Zaskoczenie w Serie A. Łukasz Skorupski niepokonany

Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski
Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski

W rundzie jesiennej Łukasz Skorupski stracił sześć goli w meczu z Interem Mediolan, a w rewanżu zachował czyste konto. Bologna FC wygrała niespodziewanie 1:0.

W poprzednim sezonie Inter przegrał 1:2 na Stadio Renato dall'Ara. Porażka poniesiona w kwietniu miała duże znaczenie w rywalizacji o zdobycie mistrzostwa Włoch z Milanem. Drużyna Simone Inzaghiego została pokonana, choć wcześnie objęła prowadzenie, a antybohaterem został zwykle rezerwowy bramkarz Ionut Radu. Jego błędy miały wysoką cenę.

Nerazzurri powrócili do Bolonii po 10 miesiącach. Co prawda w rundzie wiosennej zdążyli już zwyciężyć z Rossoblu 6:1 w Mediolanie, a okazja do pełnego wyrównania rachunków była w niedzielę. Inter tym razem nie walczy już w praktyce o mistrzostwo Włoch, ale potrzebuje punktów do awansu do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Bologna stara się o pozostanie w górnej połowie tabeli, a przy kilku sprzyjających okolicznościach może nawet awansować do Ligi Konferencji Europy.

W bramce Rossoblu nie zabrakło Łukasza Skorupskiego. Reprezentant Polski miał na kogo uważać, skoro za zdobywanie bramek w Interze są odpowiedzialni Lautaro Martinez czy Romelu Lukaku. Pierwsze w sezonie spotkanie z Interem było bolesne, skoro stracił sześć goli. Był to jeden z 20 meczów, w których Skorupski stracił minimum bramkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Bologna rozpoczęła mecz bez respektu dla wicelidera. Minął nieznacznie ponad kwadrans i był anulowany gol i uderzenie w poprzeczkę Interu.  Nerazzurri odpowiedzieli nieznacznie niecelnym strzałem Lautaro Martineza obok bramki Skorupskiego.

Po przerwie ruszył Inter, ale Hakanowi Calhanoglu nie udało się ukarać Skorupskiego za zawahanie na przedpolu, a następnie Polak powstrzymał uderzenia Romelu Lukaku i Edina Dzięki. W odpowiedzi w 76. minucie Riccardo Orsolini  przerwał niemoc strzelecką i zdobył prowadzenie 1:0 dla Bologni. Uderzenie w sytuacji sam na sam okazało się decydujące.

Bologna FC - Inter Mediolan 1:0 (0:0)
1:0 - Riccardo Orsolini 76'

Składy:

Bologna: Łukasz Skorupski - Stefan Posch, Jhon Lucumi,  Joaquin Soda, Andrea Cambiaso - Jerdy Schouten (87' Gary Medel), Nicolas Dominguez - Riccardo Orsolini (87' Michael Aebischer),  Lewis Ferguson (83' Nikola Moro), Roberto Soriano (83' Georgios Kyriakopoulos) - Musa Barrow (87' Antonio Raimondo)

Inter: Andre Onana - Matteo Darmian, Stefan Dr Vrij (46' Francesco Acerbi), Alessandro Bastoni - Denzel Dumfries (68' Danilo D'Ambrosio),  Henrich Mchitarjan (64' Nicola Barella), Marcelo Brozović (83' Valentino Carboni) Hakan Calhanoglu, Robin Gosens - Romelu Lukaku (64' Edin Dzeko) Lautaro Martinez

Żółte kartki: Dominguez (Bologna)De Vrij, Dumfries (Inter)

Sędzia: Daniele Orsato

Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty