Deklasacja w Monachium w hicie kolejki. Różnica klas

Bayern Monachium bez żadnych problemów ograł Union Berlin 3:0 w meczu na szczycie Bundesligi. Goście w tym spotkaniu byli jedynie tłem, a kwestia zwycięzcy rozstrzygnęła się w 15 minut.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
radość piłkarzy Bayernu Monachium PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: radość piłkarzy Bayernu Monachium
Można powiedzieć, że futbol wygrał z antyfutbolem. Bayern Monachium nie pozostawił złudzeń i zdecydowanie pokonał Union Berlin w hicie 22. kolejki Bundesligi.

Gospodarze wypracowali sobie zdecydowaną przewagę od pierwszych minut, ale przez pierwsze pół godziny nie potrafili ukąsić bardzo defensywnie usposobionego rywala. Ale gdy zadali pierwszy cios, kolejne przyszły bardzo szybko.

Union miał problem z wydostaniem się z własnej połowy. Ich akcje ofensywne można było policzyć na palcach jednej ręki. Różnica klas widoczna była gołym okiem. Goście bronili praktycznie całym zespołem we własnym polu karnym, a i tak nie byli w stanie zapobiec katastrofie. Niby grali po swojemu, bo właśnie tak wygląda styl Unionu, natomiast Bayern nie miał zamiaru niczego ułatwiać swojemu przeciwnikowi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Ostatni kwadrans pierwszej połowy był po prostu zabójczy w wykonaniu Bawarczyków. Zaczął Eric Maxim Choupo-Moting, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Kingsleya Comana i precyzyjnym strzałem głową wpakował piłkę do siatki. Później Coman sam trafił do bramki, gdy minął Frederika Ronnowa. A żeby tego było mało, to czekający na gwizdek goście dostali trzeci cios. Thomas Mueller zanotował drugą asystę tego wieczora, dograł spod linii końcowej na piąty metr, skąd Jamal Musiala po prostu dokonał egzekucji.

Po przerwie działo się zdecydowanie mniej. Bayern miał swój wynik i kontrolował wydarzenia na boisku. Jednym z ważniejszych momentów było wejście na murawę Sadio Mane. Był to dla Senegalczyka powrót do gry po 110 dniach przerwy spowodowanej kontuzją. I był blisko asysty, ale "zabrał mu" ją Mueller, który z bliska strzelił w głowę Frederika Ronnowa. Nie zmienia to jednak ogólnego obrazu gry.

Bayern Monachium - 1.FC Union Berlin 3:0 (3:0)
1:0 Eric Maxim Choupo-Moting 31'
2:0 Kingsley Coman 40'
3:0 Jamal Musiala 45+1'

Składy:

Bayern: Yann Sommer - Josip Stanisić (78' Joao Cancelo), Benjamin Pavard, Matthijs de Ligt, Alphonso Davies - Kingsley Coman (65' Sadio Mane), Joshua Kimmich (78' Leroy Sane), Thomas Mueller (87' Mathys Tel), Jamal Musiala - Eric Maxim Choupo-Moting (65' Serge Gnabry).

Union: Frederik Ronnow - Danilho Doekhi, Robin Knoche, Diogo Leite - Christopher Trimmel, Aissa Laidouni, Rani Khedira (78' Janik Haberer), Morten Thorsby (63' Paul Seguin), Jerome Roussillon (66' Niko Giesselmann) - Sheraldo Becker (63' Jamie Leweling), Jordan (63' Kevin Behrens).

Żółte kartki: Pavard (Bayern) oraz Thorsby (Union).

Sędzia: Marco Fritz.

*

SC Freiburg - Bayer 04 Leverkusen 1:1 (1:0)
1:0 Vincenzo Grifo 29'
1:1 Sardar Azmoun 67'

CZYTAJ TAKŻE:
Pierwszy zgrzyt w reprezentacji Polski. Tak zareagował Fernando Santos
Cristiano Ronaldo naciska na transfer kolegi. Zaskakujące nazwisko


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×