Prezes Kanadyjskiego Związku Piłki Nożnej, Nick Bontis, podał się do dymisji wskutek problemów z równouprawnieniem na szczeblu reprezentacyjnym, których ten nie był w stanie rozwiązać. Decyzja zapadła po tym, jak minister sportu, Pascale St-Onge, została poproszona o usunięcie przewodniczącego federacji.
Na początku lutego kobieca reprezentacja Kanady prowadziła strajk, który został podjęty ze względu na niesatysfakcjonujące zarobki i brak odpowiedniego wsparcia finansowego przed tegorocznymi mistrzostwami świata w Australii i Nowej Zelandii (20 lipca - 20 sierpnia). Piłkarki ujawniły również, że w 2022 roku nie otrzymały od związku żadnego wynagrodzenia.
Strajk nie trwał jednak zbyt długo, ponieważ federacja zagroziła zawodniczkom. Kanadyjki zostały zastraszone podjęciem wobec nich kroków prawnych, a także wezwaniem do zapłaty wielomilionowego odszkodowania. Ostatecznie strajkujące wróciły do treningów, a następnie rozegrały na Florydzie towarzyski turniej SheBelieves Cup, który był częścią przygotowań do zbliżającego się mundialu.
- Trudno znaleźć słowa, aby opisać, jakie to uczucie. Być tutaj, na tym obozie, z narodową reprezentacją i z wiedzą, że nie otrzymujemy środków, które dostali nasi koledzy, gdy przygotowywali się do mistrzostw świata w ubiegłym roku - przyznała po zakończonym strajku napastniczka zespołu, Janine Beckie.
Reprezentantki Kanady zdobyły złoto na igrzyskach olimpijskich w Tokio (2021), a na dwóch poprzednich turniejach sięgały po brąz. W Pucharze Świata najlepiej spisały się w 2003 roku, zajmując wówczas czwarte miejsce.
Zobacz też:
Messi zrzucił z tronu Lewandowskiego. Kto głosował na Polaka?
Niezwykła pasja Marcina Oleksego. Robi to od lat
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion