"Obsraliśmy zbroję". Mocne słowa Ivana Djurdjevicia po porażce w Pucharze Polski

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: trener Ivan Djurdjević
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: trener Ivan Djurdjević

- To, co się wydarzyło, jest niewytłumaczalne. Ta porażka to wstyd roku - przyznał trener piłkarzy Śląska Wrocław po porażce 0:3 w Kaliszu z KKS-em 1925 w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Wrocławianie wszystkie gole stracili w pierwszej części spotkania. W 20. minucie Michała Szromnika pokonał Kasjan Lipkowski, w 21. Michał Borecki, a w 44. Mateusz Gawlik.

- Tak obsranego swojego zespołu jeszcze nie widziałem. Obsraliśmy zbroję i wyszło jak wyszło. 3:0 to wstyd roku, musimy ten wynik wziąć na klatę. Dopiero w drugiej połowie dokonaliśmy jakichś zmian, ale biliśmy głowa w mur. To, co się stało, jest niewytłmaczalne - grzmiał na pomeczowej konferencji prasowej trener WKS-u, Ivan Djurdjević.

A to nie był koniec samobiczowania szkoleniowca wrocławian. Wszak to oni byli faworytami tego spotkania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

- Wiedzieliśmy, że drużyna z Kalisza pokonała już rywali z ekstraklasy i nie mogliśmy pozwolić sobie na żadne zlekceważenie. Tę porażkę trzeba będzie przekuć w coś pozytywnego. Aktualnie jest mi wstyd i słowo "przepraszam" to za mało. Gratulacje dla KKS-u. Pozostaje mi życzyć im powodzenia w półfinale - dodał.

Kluczowa dla losów całego spotkania była postawa Śląska w pierwszych 45 minutach. Zielono-biało-czerwoni byli pasywni w ataku i mało tworzyli klarownych sytuacji pod bramką drugoligowca.

- Każdy mecz ma swoją historię. Zaczęliśmy nerwowo, byliśmy spóźnieni i przegrywaliśmy większość pojedynków. Te dwie szybkie stracone bramki były tego efektem. Nasza drużyna nie była odpowiednio skoncentrowana. W przerwie wszyscy poważnie porozmawialiśmy, nie chcieliśmy się poddawać, ale nie byliśmy w stanie odrobić wyniku.

Djurdjević nazwał ten mecz "najsłabszym za jego kadencji". Teraz Śląsk może skupić się już tylko na grze w PKO Ekstraklasie. W niedzielę drużynę czeka wyjazdowe starcie z Cracovią.

Z Kalisza - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Czytaj też: Wymagające dni Rakowa. Papszun nie wyklucza zmian

Komentarze (2)
avatar
ChudyMorszczuk
1.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i bardzo dobrze. 
avatar
Hepiś
1.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trenerze, jest takie powiedzenie z g....a bata się nie ukręci, miałem na myśli drużynę którą Trener prowadzi,. Pozdrawiam