Do pewnego momentu nie było oczywiste, czy reprezentant Urugwaju zostanie w FC Barcelonie na kolejne lata. Jednak jakiś czas temu przedłużył swoją umowę i ta obecna obowiązuje do lata 2026 roku. To też sprawia, że kibice Barcy mogą być w miarę spokojni o przyszłość defensywy.
Jednocześnie Ronald Araujo wcale nie musiał zostać w stolicy Katalonii. Z doniesień podawanych przez dziennik "SPORT" wynika, że 23-latek miał zdecydowanie lepsze finansowo oferty od klubów będących w stabilniejszej sytuacji finansowej. Tymi zespołami byli Liverpool oraz Manchester United.
Jednak defensor odrzucił możliwość przenosin do Premier League i nigdy nie miał wątpliwości co do tego, gdzie chce kontynuować swoją karierę. Według wspomnianego wyżej źródła, jego cele sportowe i prywatne są związane ze stolicą Katalonii.
Jednym z największych marzeń Urugwajczyka ma być zostanie w przyszłości kapitanem FC Barcelony. Jest w pełni oddany Blaugranie, co udowodnił m.in. odrzucając lepsze finansowo oferty od angielskich klubów. Ale trzeba przyznać, że Araujo swoje przywiązanie pokazuje praktycznie w każdym meczu.
Jego poświęcenie dla drużyny nie zna granic. Urugwajski obrońca bardzo mocno utożsamia się katalońskim zespołem i już jest jednym z liderów szatni. Mimo młodego wieku należy do głównych postaci w zespole, a kibice widzą w nim następcę legendarnego Carlesa Puyola, co na pewno nie ujmuje samemu 23-latkowi.
Czytaj też:
Wiemy, kiedy gwiazdor Barcelony wróci. Jasny cel
Efektowny mecz Arki Gdynia. Lider jest rozpędzony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony