[tag=5950]
Ronaldinho[/tag] zapracował sobie na status legendy futbolu. Eksperci jednak nie mają wątpliwości, że Brazylijczyk osiągnąłby dużo więcej, gdyby nie zamiłowanie do imprezowego stylu życia. 42-latek często stawiał zabawę nad futbolem.
Do dzisiaj krążą legendy na temat imprez, które organizował mistrz świata z 2002 roku. Jak one wyglądały w rzeczywistości? Szczegóły zdradził Patricio Rubio, który pewnego razu dostał zaproszenie od "Ronniego".
- To było szalone. Przyjeżdżałeś do jego domu, a ludzie bawili się wszędzie i kelnerzy podawali ci drinki. Niewiarygodne. Wszystko za darmo, czerwone dywany, wszędzie ochroniarze, kobiety... - wspomina chilijski napastnik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Rubio poznał Ronaldinho w FC Queretaro. Brazylijczyk trafił do Meksyku pod koniec kariery. Dla kolegów z klubu możliwość gry z taką gwiazdą było wielkim przeżyciem.
- Takie gwiazdy żyją inaczej i cieszą się życiem w inny sposób. Zresztą, mówimy o Ronaldinho, co tu więcej dodawać? - mówi Rubio.
Ronaldinho był zawodnikiem m.in. Paris Saint-Germain, Barcelony i Milanu. Z reprezentacją Brazylii wygrał mistrzostwa świata. W dorobku ma także dwa mistrzostwa Hiszpanii, jedno mistrzostwo Włoch i raz wygrał Ligę Mistrzów.
Historia zatoczyła koło. Syn Ronaldinho zagra w FC Barcelonie >>
Niegdyś ogłosił bankructwo. Teraz wyceniają go na ogromne pieniądze >>