[tag=8049]
Tomasz Hajto[/tag] od wielu lat jest ekspertem i komentatorem w Polsacie Sport. W przeszłości jednak próbował swoich sił jako trener. Najpierw prowadził Jagiellonię Białystok, w której spędził półtora roku. Potem był zaledwie półroczny epizod w GKS-ie Tychy.
Z tyskim klubem rozstał się w 2015 roku. Od tamtej pory nigdzie nie był zatrudniony. Czyżby polski futbol nie chciał byłego reprezentanta Polski na ławce trenerskiej? "Gianni" zdradził, że jest trochę inaczej.
- Na razie nigdzie się nie spieszę, chociaż nie przeczę, że w ciągu ostatniego roku miałem trzy telefony od prezesów - np. z Górnika Łęczna, który grał w PKO BP Ekstraklasie - przyznał w programie Cafe Futbol.
Łęcznianie widocznie chcieli, aby Hajto uratował ich przed spadkiem w poprzednim sezonie. Górnik w kwietniu ubiegłego roku zwolnił Kamila Kieresia, a potem przyszedł na jego miejsce Marcin Prasoł. Klub ostatecznie zajął ostatnie miejsce i dziś gra w Fortuna I lidze.
Rosjanie są wściekli na to, co pokazuje Polak >>
"Gdzie się podziało 10 mln euro?". Atak na prezesa Barcelony. Chodzi o Lewandowskiego >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion