Hajto wróci na ławkę trenerską? "Miałem telefony"

Getty Images / Andrew Surma / Na zdjęciu: Mateusz Borek (z lewej) i Tomasz Hajto (z prawej)
Getty Images / Andrew Surma / Na zdjęciu: Mateusz Borek (z lewej) i Tomasz Hajto (z prawej)

Tomasz Hajto od ośmiu lat jest bez pracy jako trener. Możliwe jednak, że jeszcze go zobaczymy w tej roli. W programie Cafe Futbol zdradził, że ciągle dostaje propozycje.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=8049]

Tomasz Hajto[/tag] od wielu lat jest ekspertem i komentatorem w Polsacie Sport. W przeszłości jednak próbował swoich sił jako trener. Najpierw prowadził Jagiellonię Białystok, w której spędził półtora roku. Potem był zaledwie półroczny epizod w GKS-ie Tychy.

Z tyskim klubem rozstał się w 2015 roku. Od tamtej pory nigdzie nie był zatrudniony. Czyżby polski futbol nie chciał byłego reprezentanta Polski na ławce trenerskiej? "Gianni" zdradził, że jest trochę inaczej.

- Na razie nigdzie się nie spieszę, chociaż nie przeczę, że w ciągu ostatniego roku miałem trzy telefony od prezesów - np. z Górnika Łęczna, który grał w PKO BP Ekstraklasie - przyznał w programie Cafe Futbol.

Łęcznianie widocznie chcieli, aby Hajto uratował ich przed spadkiem w poprzednim sezonie. Górnik w kwietniu ubiegłego roku zwolnił Kamila Kieresia, a potem przyszedł na jego miejsce Marcin Prasoł. Klub ostatecznie zajął ostatnie miejsce i dziś gra w Fortuna I lidze.

Rosjanie są wściekli na to, co pokazuje Polak >>
"Gdzie się podziało 10 mln euro?". Atak na prezesa Barcelony. Chodzi o Lewandowskiego >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Źródło artykułu: WP SportoweFakty