Co za riposta! Były arbiter "wyprostował" Bońka
Ilu obserwatorów tyle opinii. Zawodnik Legii Warszawa w meczu w Zabrzu z Górnikiem stracił dwie "jedynki". "Wypadły zęby? Zdarza się" - napisał Zbigniew Boniek dodając, że arbiter nie popełnił błędu, nie wyrzucając zawodnika gospodarzy. Czy na pewno?
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Wybite dwa zęby gracza Legii, głupota Josue i jedna bramka w Zabrzu
Goście kończyli w "dziesiątkę", bo za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Josue. Górnik też mógł (a może powinien?) kończyć w osłabieniu. Dlaczego?
Gdy Anthony van den Hurk trafił łokciem Rafała Augustyniaka, ten padł na murawę i... stracił dwa zęby. Arbiter spotkania Bartosz Frankowski pokazał zawodnikowi gospodarzy żółtą kartkę.
Kontrowersja? - Jeżeli ktoś uderza przeciwnika, wybija mu dwa zęby, to jest czerwona kartka - skomentował sytuację w programie "Liga+" krótko zawodnik Legii Artur Jędrzejczyk. Doświadczony defensor stwierdził, że arbiter "dziwnie to zinterpretował".
Do sytuacji w mediach społecznościowych odniósł się Zbigniew Boniek. "Sędzia Frankowski nie popełnił żadnego błędu. Wszystko w tym meczu zgodnie z przepisami. Wypadły zęby? Zdarza się, zero w tym było premedytacji czy złośliwości. Gramy dalej" - napisał były prezes PZPN.
Na ten wpis z kolei szybko zareagował były arbiter Marcin Borski. Ten zwrócił uwagę na jeden, ale za to bardzo istotny szczegół. Jaki?
"Jasne że tak zwłaszcza że na linii był Marcin Boniek. W takim zestawie mecz musiał być wzorowo poprowadzony" - napisał w odpowiedzi (pisownia oryginalna).
Bez względu na ocenę opisanej sytuacji, Legia mogła cieszyć się z wygranej, a Augustyniak - już bez dwóch "jedynek" - pokazał charakter i dograł mecz do końcowego gwizdka.
Zobacz także:
Kiedy wróci Lewandowski? Są nowe informacje
Legia Warszawa ma problem. Gwiazdor złapał kontuzję