Komentator bełkotał podczas meczu Lecha. Tak się tłumaczy
Szwedzcy kibice mogli być zaskoczeni dyspozycją komentatora Henrika Stromblada w trakcie spotkania pomiędzy Lechem Poznań a Djurgardens IF (2:0). - Przykro mi, jeśli widzowie byli rozproszeni - oświadczył.
Szwedzki oddział Viaplay wyznaczył do komentowania spotkania z udziałem Lecha Henrika Stromblada i Glenna Stromberga. Ku zaskoczeniu kibiców, ten pierwszy mówił bardzo niewyraźnie, wywołując lawinę spekulacji w mediach społecznościowych.
"Co się z nim stało?", "Czy Stromblad ma zdrętwiałą szczękę?", "Czy boli go ząb?" - zastanawiali się widzowie Viaplay na Twitterze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczuW rzeczywistości komentator miał wizytę u dentysty przed rozpoczęciem spotkania przy Bułgarskiej. Stromblad w rozmowie z serwisem expressen.se wyjaśnił swoje problemy.
- Przykro mi, jeśli widzowie byli rozproszeni. Starałem się komentować w miarę możliwości. Faktycznie czasami było trochę niewyraźnie, w drugiej połowie próbowałem ratować głos - powiedział.
Dziennikarz wyjaśnił, że doznał reakcji alergicznej w jamie ustnej. - Zwykle nie jestem na nic uczulony, tak naprawdę to mogło wziąć się od wszystkiego. Mogę tylko powiedzieć, że dostałem jakieś lekarstwo u dentysty - stwierdził Stromblad.
Czytaj także:
Oficjalnie: piłkarz Piasta Gliwice z nową umową
Hit transferowy w "okręgówce". Doświadczony defensor wybrał nowy klub
-
EPICKI WNIKLIWY 2.0 Zgłoś komentarz
CZYLI TO SAMO CO U NAS NIKT SIĘ NIE PRZYZNA DO PRACY NA BAŃCE XDD I JESZCZE WMAWIANIE LUDZIOM ŻE TO ICH WINA BO BYLI ROZPROSZENI XDDDD