[tag=562]
Korona Kielce[/tag] okazała się lepsza w meczu derbowym z Radomiakiem Radom (TUTAJ znajdziesz naszą relację z tego meczu >>). Piłkarze obu zespołów stworzyli - jak na polskie warunki - naprawdę ciekawe zawody. Kibice nie mogli narzekać na brak sportowych emocji. Niestety, jeszcze podczas spotkania doszło do pierwszych zgrzytów na trybunach.
Szymon Marciniak prowadzący ten mecz musiał nawet przerwać grę - na kilka minut. Z sektora zajmowanego przez kibiców gości poleciały race w stronę fanów Korony. Arbiter musiał zareagować. Sytuacja się uspokoiła i pojedynek został dokończony. Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów.
Z powodu zadymienia obiektu (dymem z rac) nasz najlepszy sędzia jeszcze parę razy musiał przerywać grę. Na dodatek w II połowie widzowie w TV widzieli, jak Berto Cayarga (piłkarz Radomiaka) został obrzucony z trybun... śnieżkami. Ponad 10 tysięcy widzów, którzy przybyli na obiekt w Kielcach zachowywało się po prostu nieodpowiednio.
Dziennikarz serwisu weszlo.com - Szymon Janczyk - wrzucił do sieci krótki filmik, na którym widać totalną bijatykę między sympatykami obu zespołów. Do tego incydentu doszło już po meczu, kiedy kibice opuszczali trybuny. "Wygląda na to, że kibice z Kielc wybrali się do fanów z Radomia" - napisał Janczyk. Po jakimś czasie dopisał, iż wg niektórych źródeł to jednak kibole Radomiaka weszli w sektor Korony. Sprawę zbadają odpowiednie służby i wtedy poznamy prawdę.
Zobacz.
Takie sceny z pewnością nie ujdą uwadze władzom PKO Ekstraklasy. Można przypuszczać, że posypią się kary na oba kluby. Być może fani z Radomia otrzymają zakaz wyjazdów na kolejne mecze. Może nawet do końca sezonu.
Czytaj także: Skandal po meczu Ligi Mistrzów. Bójka kibiców na stadionie >>
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!