Gigant złożył ofertę za Bellinghama. Ogromne pieniądze w grze

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Jude Bellingham
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Jude Bellingham

Jude Bellingham jest jednym z najbardziej rozchwytywanych nazwisk na rynku transferowym. Anglikiem interesują się wszystkie najbogatsze kluby Europy i jeden z nich złożył już za niego ofertę.

Wiele wskazuje na to, że za kilka miesięcy Jude Bellingham będzie bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów podczas letniego okna transferowego. Angielski pomocnik raczej nie wyobraża sobie pozostania w Borussii Dortmund na kolejne miesiące i chciałby zmienić otoczenie.

Zainteresowanych jego osobą nie brakuje, ale oczywiście w tym gronie znajdziemy tylko kluby, które dysponują bardzo dużymi środkami finansowymi. To sprawia, że zestawienie potencjalnych kupców nie jest zbyt szerokie, ale też Anglik ma z czego wybierać. Chcą go m.in. Chelsea, Liverpool, Manchester City oraz Real Madryt.

Z informacji niemieckiej telewizji Sport1 wynika, że ostatni z wymienionych klubów wysłał swoich przedstawicieli, aby rozmawiali z pomocnikiem i jego otoczeniem, a także rozpoczęli negocjacje z BVB w sprawie wykupu zawodnika. Została nawet złożona pierwsza oferta za transfer.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca

Według Niemców Królewscy zaproponowali 100 milionów euro kwoty stałej i 40 mln w bonusach. Nie jest wiadome, czy taka propozycja zostanie zaakceptowana, ale nie można wykluczyć, że madryccy przedstawiciele będą musieli trochę ją podnieść, bo oczekiwania Borussii są spore.

Od pewnego czasu w mediach pojawiają się informacje mówiące o tym, że dortmundczycy oczekują 150 mln euro za swojego gracza. Niezależnie od kwoty, termin rozstrzygnięcia tej sprawy się zbliża. Według wspomnianej wyżej telewizji decyzja o kierunku, jaki obierze Bellingham, może zostać podjęta nawet podczas marcowej przerwy na mecze reprezentacji.

Czytaj też:
Legenda Bayernu wbiła szpilkę "Lewemu"
Ze strefy spadkowej do reprezentacji?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty