Ostatni rok to dla Paula Pogby prawdziwy koszmar. Choć reprezentant Francji w letnim oknie transferowym wrócił do Juventusu po sześciu latach spędzonych w Manchesterze United, dopiero pod koniec lutego po raz pierwszy pojawił się na boisku w tym sezonie (więcej o tym TUTAJ). Wszystko przez serię kontuzji, przez które pomocnik pauzował praktycznie od kwietnia ubiegłego roku.
Pogba wystąpił w dwóch spotkaniach Serie A przeciwko Torino i AS Romie i łącznie spędził na murawie 35 minut. Piłkarz mógł też zagrać w meczu Ligi Europy przeciwko SC Freiburg (1:0), jednak trener nie uwzględnił go w kadrze z powodów dyscyplinarnych (więcej o tym TUTAJ).
Następnie 29-latek nie został uwzględniony w składzie na niedzielną rywalizację z Sampdorią, a jego nieobecność była owiana tajemnicą. - Dziś rano Pogba wykonywał rzuty wolne i poczuł ukłucie w przywodzicielu – wyjaśnił po meczu Massimiliano Allegri.
W poniedziałek Juventus opublikował oficjalne oświadczenie, w którym poinformował, że Pogba doznał kontuzji mięśnia przywodziciela prawego uda i rozpoczął już rehabilitację. Jak donosi "The Ahtletic", Francuz najprawdopodobniej będzie pauzował przez trzy następne tygodnie.
Tym samym Pogba na pewno przegapi rewanżowy mecz z Freiburgiem, który odbędzie się w ten czwartek (18:45), a także hitowe starcie w lidze z Interem Mediolan w najbliższą niedzielę (20:45).
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!