Zaskakujące słowa Zlatana Ibrahimovicia. Chce jechać na wielki turniej

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović

Mimo że Zlatan Ibrahimović ma już 41 lat, chce jechać na nadchodzące mistrzostwa Europy, które odbędą się w 2024 roku. Reprezentant Szwecji nie myśli o przejściu na emeryturę. - Dam z siebie wszystko - stwierdził podczas konferencji prasowej.

Zlatan Ibrahimović w poprzednim sezonie zmagał się z problemami zdrowotnymi. Ostatecznie dołożył swoją cegiełkę do mistrzostwa Włoch zdobytego przez AC Milan. Pod koniec maja zdecydował się na operację lewego stawu kolanowego.

Po ogromnym sukcesie Rossonerich kibice nie widzieli 41-letniego napastnika na boisku. Wrócił dopiero w lutym, a ostatnio zdobył nawet bramkę w meczu z Udinese Calcio (1:3), stając się najstarszym strzelcem w Serie A (więcej TUTAJ).

Selekcjoner reprezentacji Szwecji Janne Andersson powołał Zlatana Ibrahimovicia na nadchodzące mecze eliminacji Euro 2024. Jak widać, mimo problemów z kontuzjami, piłkarz AC Milan nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

Jego słowa podczas konferencji prasowej mogły zaskoczyć niejednego. - W moim wieku nie możemy myśleć "przyszłością". Myślimy "teraźniejszością". Nawet jeśli ja sam jestem przeszłością, teraźniejszością i przyszłością - stwierdził w swoim stylu.

- Jeśli będę się dobrze czuł i zostanę powołany przez trenera, pomogę jemu, drużynie i krajowi. Dam z siebie wszystko. (...) Po zdobyciu scudetto z Milanem mogłem odejść, ale to byłoby zbyt proste, chcę stawiać sobie wyzwania. Nie poddaję się. Wyzwania dodają mi adrenaliny.  - dodał.

Już w najbliższych dniach Zlatan Ibrahimović będzie miał szansę na kolejne występy w reprezentacji Szwecji, która zmierzy się z Belgią i Azerbejdżanem. Dotychczas w barwach narodowych rozegrał aż 121 spotkań. Zdobył w nich 62 bramki.

Zobacz też:
"Ta drużyna się rozsypuje". Gorzkie słowa byłego lidera reprezentacji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty