Od zakończenia mundialu w Katarze minęły już trzy miesiące, a reprezentacja Brazylii wciąż nie ma nowego selekcjonera. W najbliższych spotkaniach drużynę poprowadzi trener tymczasowy - Ramon Menezes, który wcześniej pracował m.in. z brazylijskim zespołem do lat 20.
Niewykluczone, że pięciokrotnych mistrzów świata na stałe obejmie Carlo Ancelotti. Trener, który ma w dorobku m.in. cztery triumfy w Lidze Mistrzów. Włoch ma ważny kontrakt z Realem Madryt do czerwca 2024 roku.
Hiszpańskie media są jednak przekonane, że jego odejście jest możliwe już tego lata, głównie przez przeciętne wyniki w ostatnim czasie. Atmosferę podgrzał jeszcze Ederson, bramkarz Manchesteru City.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
- Rozmawiałem z Casemiro, Viniciusem i Militao. Jest duże prawdopodobieństwo, że to Carlo Ancelotti zostanie nowym selekcjonerem naszej reprezentacji. Spróbujemy wyeliminować Real Madryt z Ligi Mistrzów, aby Ancelotti mógł jak najszybciej przyjechać do Brazylii - powiedział Ederson z uśmiechem na twarzy podczas konferencji prasowej kadry.
Manchester City ma szansę na ewentualny pojedynek z Realem Madryt dopiero w półfinale Ligi Mistrzów. Słowa Edersona pokazują, że coś jest na rzeczy. Dotychczas brazylijska federacja unikała spekulacji na temat Ancelottiego, ale być może to właśnie tam będzie pracował "Carletto" po odejściu z Realu.
Obecnie Canarinhos przygotowują się do meczu towarzyskiego z reprezentacją Maroka. To spotkanie odbędzie się w sobotę, 25 marca o godz. 23:00 polskiego czasu.
Czytaj także:
A jednak? To byłaby ogromna sensacja