Cały czas nie milkną echa skandalu związanego z FC Barceloną i byłym wiceprzewodniczącym Komitetu Technicznego Sędziów, Jose Marią Enriquezem Negreirą. Wszystko zaczęło się od tego, że w lutym dziennikarze "El Mundo" dotarli do informacji, wedle których FC Barcelona miała zapłacić przeszło milion euro firmie należącej do wiceprzewodniczącego Komitetu Sędziowskiego.
Prokuratura w marcu oficjalnie oskarżyła FC Barcelonę o korupcję w związku z kilkuletnimi płatnościami na rzecz przedsiębiorstwa należącego do Negreiry. Oskarżenie odnosi się zarówno samego klubu, jak i pojedynczych osób.
Negreirze, Bartomeu, Albertowi Solerowi (byłemu członkowi Wyższej Rady ds. Sportu) i Oscarowi Grau (byłemu dyrektorowi generalnemu klubu) postawiono zarzuty fałszowania dokumentacji handlowej. Na świadków wezwano prezydenta FC Barcelony Joana Laportę oraz jednego z jego poprzedników, Joana Gasparta. Obaj wymienieni nie będą jednak oskarżeni w sprawie korupcji.
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona o krok od tytułu. "To byłoby znakomite otwarcie dla Lewandowskiego"
Co grozi Dumie Katalonii? Prezes federacji Aleksander Ceferin może zadecydować o wyrzuceniu Barcelony z rozgrywek UEFA, czyli m.in. Ligi Mistrzów. Kara miałaby obowiązywać w nadchodzącym sezonie 2023/24. O takiej możliwości podkreśla "El Confidencial".
"Organ kierowany przez Aleksandra Ceferina może uznać, że Barcelona "była bezpośrednio i/lub pośrednio zaangażowana w jakąkolwiek działalność mającą na celu ustalenie lub wpłynięcie na wynik meczu na szczeblu krajowym lub międzynarodowym" - podkreśla z kolei fcbarca.com.
UEFA musiałaby podjąć taką decyzję najpóźniej w czerwcu. Jeżeli zły scenariusz się potwierdzi, Blaugrana straci ogromny zastrzyk gotówki. Na start każdy klub w elitarnych rozgrywkach otrzymuje 15,5 miliona euro. Za każdy wygrany mecz w grupie UEFA wypłaci 2,8 mln, za remis - 930 tysięcy euro.
Premia za awans do 1/8 finału wynosi 9,6 mln, za ćwierćfinał - 10,6 mln, a półfinał - 12,5 mln. Przegrany w finale otrzyma 15,5, a zwycięzca - 20 milionów euro.
Zobacz także:
Prezes La Liga uderza w Barcelonę. "Laporta powinien zostać odwołany"
Kolejne zamieszanie wokół Grand Prix na PGE Narodowym. "Obawy są nieuzasadnione"