Wbił szpilę Santosowi. Głośno o słowach Ronaldo

Getty Images / Alex Pantling  / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo i Fernando Santos
Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo i Fernando Santos

Reprezentacja Portugalii przygotowuje się do pierwszego meczu pod wodzą Roberto Martineza. Przed starciem z Liechtensteinem Cristiano Ronaldo mówił o zmianie selekcjonera. Nawiązał także do pracy Fernando Santosa.

Zanim Fernando Santos rozpoczął pracę w roli selekcjonera reprezentacji Polski, był trenerem portugalskiej kadry. Prowadził ją przez ponad 8 lat. Liderem drużyny w tym czasie był Cristiano Ronaldo, z którym doświadczony szkoleniowiec świetnie się dogadywał. Tak było przynajmniej do czasu meczu MŚ 2022 ze Szwajcarią, kiedy to Santos posadził Ronaldo na ławce.

Po mundialu (Portugalia odpadła w ćwierćfinale z Marokiem) Santos pożegnał się z pracą z reprezentacją. Jego następcą został Roberto Martinez, który obecnie przygotowuje drużynę do pierwszego meczu eliminacji Euro 2024 - z Liechtensteinem. W gronie powołanych nie mogło zabraknąć Ronaldo.

"CR7" zjawił się na konferencji prasowej, podczas której zapytany został o nowego selekcjonera. Wbił też szpilkę byłemu selekcjonerowi. - Jestem pewien, że Portugalia będzie drużyną bardziej nastawioną na atak - powiedział, a cytuje go "Record".

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

- Sama zmiana jest dla nas pozytywna. Świeże powietrze, nowe pomysły. Być może system się zmieni, ale nie mnie o tym mówić. Jestem pewien, że drużyna narodowa będzie przygotowana na wszystko - dodał.

Nie jest tajemnicą, że Santos w drużynach, które prowadzi, stawia przede wszystkim na obronę. - Lubi solidną defensywę bardziej niż efektowną grę - mówił nam po jego wyborze na selekcjonera Biało-Czerwonych Pedro Castro Alves z Eleven Sports.

Ronaldo nie rozstawał się w dobrych stosunkach z Santosem. Miał mu za złe, że posadził go na ławce rezerwowych podczas mundialu w Katarze. I choć trener mówił, że "CR7" zrozumiał i zaakceptował jego decyzję, to słowa jego najbliższych mogą świadczyć o czymś innym.

"To wstyd upokarzać człowieka, który tak wiele nam dał. Zabił człowieka, zabił reprezentację, zabił naród" - pisała po meczu z Marokiem siostra Ronaldo, Elma Aveiro.

- Nie mam problemu z naszym kapitanem. Przyjaźnimy się od lat. Rozmawialiśmy przed meczem i nie miał problemu z moją decyzją. Jest dla nas przykładem - tłumaczył z kolei Santos.

68-letni trener w roli selekcjonera reprezentacji Polski zadebiutuje 24 marca w meczu eliminacji Euro 2024 z Czechami. Zaplanowany jest on na godzinę 20:45. Transmisja w TVP1, która dostępna jest w Pilot WP. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Śmiałe decyzje Santosa. Nikt nie był tak odważny
Hiszpanie zaniepokojeni formą "Lewego". Zwracają uwagę na jedną rzecz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty