Santos postanowił wprowadzić ważną zmianę. "Zawodnicy bardzo się cieszą"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos nie chce trenować na obiektach, na których potem reprezentacja będzie rozgrywać spotkania. Dlaczego? - Ten trening na stadionie niewiele daje - przekazał Jakub Kwiatkowski, team manager kadry.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski - Fernando Santos - wprowadza nowe porządki. Jak już informowaliśmy portugalski szkoleniowiec postanowił ograniczyć działalność vloga, który pokazywał kadrę od kuchni (tutaj znajdziesz więcej >>), doprowadził również do reorganizacji na PGE Narodowym w Warszawie (tutaj szczegóły >>).

Teraz - w Kanale Sportowym - Jakub Kwiatkowski przekazał wiadomość o jeszcze jednej zmianie. Dotyczy ona treningu w przeddzień spotkania reprezentacji.

Do tej pory było tak, że nasi piłkarze mniej więcej na 24 godziny przed meczem wyjazdowym odbywali trening na obiekcie, na którym grali spotkanie. Chodziło o zapoznanie się w murawą, z gabarytami obiektu, z różnymi innymi czynnikami, które mogą mieć wpływ na grę. Zresztą, nie tylko Biało-Czerwoni mieli taki zwyczaj. Wiele drużyn narodowych tak postępuje.

Teraz będzie inaczej. - Od teraz nie trenujemy w ogóle na stadionach meczowych, jeśli chodzi o mecze wyjazdowe. W czwartek (23.03.) będzie trening w Warszawie i dopiero po południu wylot do Pragi. Wieczorem nie będzie zajęć w stolicy Czech - przekazał team manager i rzecznik prasowy kadry narodowej.

Dlaczego? Skąd taka zmiana? Santos twierdzi, że te zajęcia niepotrzebnie rozwlekały i tak długi i ciężki dzień. Po podróży zawodnicy musieli jechać jeszcze na stadion. Co ciekawe, tego samego zdania są również piłkarze i z radością przyjęli taką zmianę.

- Tak, zawodnicy bardzo się cieszą z tej zmiany. Wbrew opinii krążącej w mediach, ten trening dzień przed meczem na stadionie niewiele daje zawodnikom (...) ten dzień jest długi i rozwleczony i zawodnicy tego nie lubią. Preferują trening rano u siebie w domu, wylot po południu i potem podróż prosto do hotelu. Tam kolacja i praktycznie ten dzień przedmeczowy się kończy - dodał Kwiatkowski.

Przypomnijmy, że meczem wyjazdowym z Czechami (piątek, 24.03., godz. 20:45) Biało-Czerwoni rozpoczną eliminacje do Euro 2024. W najbliższy poniedziałek (27.03.) z kolei zagrają z Albanią, w Warszawie.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać i oglądać. Ależ uderzył

Komentarze (4)
avatar
Realistax
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic nie pomoże, drużyna osiągnęła maksimum w 2022 za kadencji Pana Michniewicza. Teraz będzie łomot i max 1 punkt w 2 meczach 
avatar
Anna Sar-4
23.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Santos popełnił ogromny błąd nie powołując Krychowiaka. Terez cała czwórka (Glik, Szczęsny, Magister, i Krychowiak) będą się na nim mścić medialnie do czasu aż ustąpi. 
avatar
zbych22
23.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Anna Sar-4 - Jeżeli staną okoniem i będą strzelać fochy to niech zapomną o kadrze. Santos wyrzuci ich na zbity pysk i tyle będzie cwaniakowania. 
avatar
Slawek Kowalczyk
23.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie robi roznicy czy beda trenowac czy nie . najwazniejsze ze tuzy beda liczyc premie