Fernando Santos przed debiutem. "Praca trenera to ciągły stres"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Fernando Santos
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Fernando Santos

- Musimy uwierzyć, że jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialność za grę. Że jesteśmy w stanie zdominować mecz - mówi Fernando Santos. Reprezentacja Polski rozpoczyna eliminacje do mistrzostw Europy od wyjazdowego meczu z Czechami (piątek, godz. 20.45).

W tym artykule dowiesz się o:

- Zawodnicy są zmotywowani, chcą współpracować, próbują się dopasować do nowych pomysłów. Każdy selekcjoner ma inną koncepcję. Nie jest ona lepsza lub gorsza, po prostu inna. Próbowaliśmy nad tym pracować przez ostatnie dni. Podczas treningów zawodnicy dawali z siebie maksa, próbowali zrozumieć moją wizję gry. W pierwszych dniach nie wszystko idzie po naszej myśli, ale jestem przekonany, że przed nami fantastyczny mecz - powiedział selekcjoner Fernando Santos na konferencji prasowej przed wyjazdowym meczem reprezentacji Polski z Czechami.

Będzie to pierwsze spotkanie biało-czerwonych z portugalskim selekcjonerem na ławce. Jak scharakteryzował piątkowego przeciwnika Biało-Czerwonych? - To mocny rywal z dużą siłą ofensywną. Będąc przy piłce próbują szybko przedostać się pod pole karne. Mają jakościowych zawodników. Bardzo szybko reagują po stracie piłki. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest to, że musimy uwierzyć, że jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialność za grę. Że jako Polska jesteśmy w stanie zdominować grę, posiadać piłkę. Chcę, żeby moi zawodnicy zagrali z pasją, z wiarą w siebie - kontynuował selekcjoner.

Mimo iż jest to bardzo doświadczony trener, to odczuwa stres przed debiutem na ławce reprezentacji Polski. Jest to jednak coś pozytywnego. - Każdy trener stresuje się przed meczem. Jeśli tego stresu nie ma, to nie wykonujesz pewnie swojej pracy. Praca trenera to ciągły stres. Debiut to odpowiedzialność, jestem w innym kraju i to nowy etap w moim życiu, ale nie powiedziałbym, że stres jest mniejszy lub większy. Z zawodnikami jest podobnie. Oczywiście musimy zamienić ten stres w coś pozytywnego, żeby nie czuć strachu, obaw czy nerwów - przyznał.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

Z powodu kontuzji nie zagrają wcześniej powołani Bartosz Bereszyński, Kamil Piątkowski i Kacper Kozłowski. Problemem może być szczególnie uraz Bereszyńskiego, który dobrze zaprezentował się na mundialu w Katarze na lewej stronie defensywy. Teraz - prawdopodobnie - w jego miejsce wystąpi Michał Karbownik. - Nie możemy sami stwarzać sobie problemów. Ktoś nie zagra? Trudno. Nie wiem czy zagra Karbownik. Nawet zawodnicy tego nie wiedzą. Wyjdzie jedenastu zawodników, którym ufam w stu proc., podobnie jest w przypadku rezerwowych - powiedział selekcjoner.

Mecz Czechy - Polska odbędzie się w piątek 24 marca o godz. 20.45 w Pradze.

CZYTAJ TAKŻE:
Dariusz Dziekanowski o aferze premiowej: Kadra zawaliła podwójnie. Tu jeszcze jedno musi się wydarzyć!
Nicola Zalewski stracił swoje atuty? "Stać go na znacznie więcej"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty