Chwali kadrowicza, że ujawnił prawdę o premiach. "Pokazał jaja"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski

- Wydaje mi się, że wrzód, czyli sprawa premii powinna zostać przecięta od razu, gdy wyszła na jaw. Zamiast oczyszczenia syfu kolejne osoby topiły się w nim, ewidentnie ściemniając - mówi Radosław Kałużny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Atmosfera wokół reprezentacji Polski przed meczem z Czechami jest gorąca. Jak bumerang wrócił temat "afery premiowej". To za sprawą głośnego wywiadu, którego Łukasz Skorupski udzielił "Przeglądowi Sportowemu Onet".

- Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami - wyjawił bramkarz.

Przypomnijmy: jak informowali dziennikarze Wirtualnej Polski Dariusz Faron i Szymon Jadczak, premier Mateusz Morawiecki obiecał piłkarzom co najmniej 30 mln złotych do podziału za awans z grupy podczas mundialu w Katarze.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

Do wywiadu Skorupskiego odniósł się Radosław Kałużny. Były reprezentant Polski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" pochwalił bramkarza za wyjaśnianie tematu ws. afery premiowej. Tego wcześniej - jego zdaniem - nie zrobili Czesław Michniewicz, Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak.

- Przyznam, że Łukasz Skorupski pokazał jaja, w przeciwieństwie do czołowych postaci kadry, z jej kapitanem na czele. Wydaje mi się, że wrzód, czyli sprawa premii powinna zostać przecięta od razu, gdy wyszła na jaw. Niestety, zamiast oczyszczenia syfu kolejne osoby topiły się w nim, ewidentnie ściemniając. Czesław Michniewicz, Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak - ich zeznania zupełnie nie trzymały się kupy - powiedział.

Kałużny odniósł się także do ciszy medialnej, którą - w trakcie zgrupowania kadry - zarządził selekcjoner Fernando Santos.

- Coś mi mówi, że on w ogóle nie wgryzał się w tę sprawę. Przypuszczam, że ktoś mu powiedział o tym zamieszaniu, iż nie służy ono kadrze, więc ukrócił to, wprowadzając ciszę. Wiem, że dla dziennikarzy może to być kłopotliwe, ale z mojego punktu widzenia Santos postąpił słusznie - zaznaczył.

Mecz Czechy - Polska odbędzie się w piątek, 24 marca, o godzinie 20.45. Kolejne spotkanie w eliminacjach Euro 2024 nasza kadra rozegra w poniedziałek 27 marca z Albanią w Warszawie.

Zobacz także:
Słodka zemsta za finał Euro. Anglia rządziła w hicie
Nicola Zalewski stracił swoje atuty? "Stać go na znacznie więcej"

Komentarze (5)
avatar
k 53 GKM
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
..Nikt nie chce miec w zespole/druzynie/srodowisku, w cywilnych Firmach tez ,konkurujacych ze soba ZESPOLACH KRETA/DONOSICIELA .I tyle.Zostaje szybko wyrugowany/wyautowany.Pzdr. 
avatar
k 53 GKM
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Witam. Lukaszek pewnie przy ,,podziale..zaliczyl dolne rejony,,drabinki..ODWET ???:::))).Zle zrobil.Oj, chyba krotko bedzie w TROJCE w Kadrze.:::))) 
avatar
Zorkin Król SF
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Skorupski w odróżnieniu od drewnianego i zakłamanego Lewcia pokazał, że ma jaja. Dla Lewandowskiego nie ma miejsca w naszej reprezentacji. 
avatar
waswas
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
o tym już wszyscy zapomnieli, tym bardziej, że nie wiadomo jak faktycznie było. A udający "dziennikarzy", będą mącić i mącić. Pewnie dla kasy. 
avatar
gardener
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Następny "orzeł"