[tag=20672]
Fernando Santos[/tag] nie miał prawa być w dobrym humorze po swoim debiucie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni na inaugurację eliminacji do mistrzostw Europy przegrali z Czechami 1:3, a w ich grze trudno było doszukać się jakichkolwiek pozytywów.
- Zaskoczyły mnie te pierwsze minuty. Jako selekcjoner jestem jednak odpowiedzialny za moje wybory. Zawodnicy próbowali, ale nie zawsze zachowywaliśmy się odpowiednio - mówił Portugalczyk na konferencji prasowej.
Santos musiał zmierzyć się z krytyką i trudnymi pytaniami, ale także z problemami technicznymi, które pojawiły się na początku konferencji. Na pierwsze pytanie zaczął odpowiadać dopiero po ponad czterech minutach. Przypomnijmy, że nasi piłkarze w krótszym czasie stracili dwie bramki.
Selekcjoner nie słyszał tłumaczenia na język portugalski. Potrzebna była zmiana słuchawek i dopiero wtedy można było przejść do zasadniczej części konferencji.
W poniedziałek Biało-Czerwoni będą mieli okazję do rehabilitacji przed własną publicznością. O 20:45 zagrają z Albanią.
Czytaj także:
- Polacy zatrzymani. Zobacz, co czeska policja znalazła przy kibicach
- "Katastrofa", "gorzki debiut". Portugalskie media oceniły mecz Polaków
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"