Lider Arki Gdynia zdobył dwa gole. Mają gorzki smak

Karol Czubak nie odpuszcza Luisowi Fernandezowi w klasyfikacji strzelców Fortuna I ligi. Napastnik zdobył dwa gole w meczu z GKS-em Katowice, ale Arce Gdynia nie udało się utrzymać prowadzenia. Konfrontacja zakończyła się wynikiem 2:2.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Arki Gdynia WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia
Arka nie poprawiła bilansu w meczach na własnym stadionie, w rundzie wiosennej nie unika potknięć jako gospodarz. Przeciwnikiem podopiecznych Hermesa był GKS Katowice, który w 2023 roku był jak dotąd cieniem siebie z jesiennej części sezonu.

Nie trzeba było długo czekać na pierwszego gola, a sposób na pokonanie bramkarza przeciwnika znalazła Arka Gdynia. Piłka trafiła od Mateusza Stępnia do bramkostrzelnego Karola Czubaka, który wiedział, co z nią zrobić. Od 12. minuty drużyna z Pomorza mogła bronić przewagi, ale nie nacieszyła się nią długo.

W 16. minucie GKS Katowice odpowiedział skutecznym atakiem. Tym razem gdynianie nie popisali się w obronie i pozwolili na oddanie strzału do siatki Jakubowi Arakowi. Konfrontacja rozpoczęła się praktycznie od początku po mocnych ciosach z obu stron.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Pierwsza połowa zmierzała do końca, kiedy Arka odzyskała prowadzenie. Po raz drugi Dawid Kudła został pokonany uderzeniem Karola Czubaka. Tym razem po dośrodkowaniu Huberta Adamczyka. Kluczowy zawodnik meczu odpowiadał na dublet Luisa Fernandeza w meczu Wisły Kraków z Chrobrym Głogów. W klasyfikacji strzelców ligi ma na koncie 17 trafień, a to tylko o jedno mniej niż jej lider z Hiszpanii.

I tym razem Arka nie utrzymała prowadzenia. W 78. minucie, tuż po trzech zmianach szkoleniowca katowiczan, padła bramka na 2:2. W pole karne gdynian wbiegł doświadczony obrońca Arkadiusz Jędrych i poradził sobie z pokonaniem Daniela Kajzera. GKS pokazał waleczne oblicze i raz jeszcze dopadł przeciwnika.

Górnik Łęczna wybrał się na mecz do Opola kilka dni przed półfinałem Fortuna Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Podobnie jak Odra znajduje się w dolnej połowie tabeli i musi jeszcze oglądać się za siebie.

Wygrana 1:0 jest optymistycznym znakiem dla podopiecznych Ireneusza Mamrota. Na rozstrzygnięcie tego meczu trzeba było poczekać do ostatniego kwadransa podstawowego czasu. Konkretnie w 79. minucie Dawid Tkacz zapewnił komplet punktów Górnikowi Łęczna. Już bez wpływu na obraz meczu i wynik była druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla Konrada Nowaka w 90. minucie.

25. kolejka Fortuna I ligi:

Arka Gdynia - GKS Katowice 2:2 (2:1)
1:0 - Karol Czubak 12'
1:1 - Jakub Arak 16'
2:1 - Karol Czubak 45'
2:2 - Arkadiusz Jędrych 78'

Odra Opole - Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
0:1 - Dawid Tkacz 79'

Czytaj także: Ten trener prowadzi Arkę Gdynia w rundzie wiosennej. Wcześniej były wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów

Czy Arka Gdynia awansuje w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×