Sobotnia porażka 0:1 Hellasu Werona z Juventusem była dobrą wiadomością dla graczy Spezii Calcio i Salernitany. W niedzielę dwa kluby, zamykające bezpieczną strefę w tabeli, mogły powiększyć przewagę nad miejscami spadkowymi. Spezia do ośmiu punktów, a Salernitana aż do 11. Do wygrania było solidne poczucie bezpieczeństwa.
Po jednym piłkarzu z obu zespołów było na pierwszym zgrupowaniu reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa. Bartłomiej Drągowski i Krzysztof Piątek nie dostali od selekcjonera możliwości pokazania się w meczach przeciwko Czechom oraz Albanii. W Spezii pozostali przez ten czas Przemysław Wiśniewski, Szymon Żurkowski i kontuzjowany Arkadiusz Reca.
Salernitana zdobyła prowadzenie w 43. minucie z pomocą Krzysztofa Piątka, ale jeszcze większą przeciwnika, ponieważ bramka była samobójczą Mattii Caldary. Spezia musiała ruszyć do ataku i podopieczni Paulo Sousy nie utrzymali zaliczki do ostatniego gwizdka. W 70. minucie na 1:1 strzelił Eldor Szomurodow. W przerwie wszedł na boisko Żurkowski, w 85. minucie Wiśniewski, a w 55. minucie opuścił je Piątek. Tylko Bartłomiej Drągowski rozegrał pełne spotkanie.
O godzinie 15 rozpoczęło się również starcie Monzy z Lazio. Biancocelesti potknęli się już w rundzie wiosennej między innymi w meczu z innym beniaminkiem Lecce, więc mieli się na baczności. Lazio przed przerwą reprezentacyjną zwyciężyło w derbach Rzymu, wspięło się na drugie miejsce w tabeli, a każda wygrana przybliża zespół Maurizio Sarriego do powrotu do Ligi Mistrzów.
Lazio mocno wystartowało i od 14. minuty było na prowadzeniu dzięki strzałowi Pedro Rodrigueza. Już po zmianie stron Sergej Milinković-Savić przymierzył perfekcyjnie z rzutu wolnego ponad murem w okienko bramki i rzymianie mieli komplet punktów w kieszeniach. Konfrontacja zakończyła się wynikiem 2:0, a Ivan Provedel zachował czyste konto po raz 17. w sezonie.
28. kolejka Serie A:
Spezia Calcio - US Salernitana 1919 1:1 (0:1)
0:1 - Mattia Caldara (sam.) 43'
1:1 - Eldor Szomurodow 70'
AC Monza - Lazio 0:2 (0:1)
0:1 - Pedro Rodriguez 14'
0:2 - Sergej Milinković-Savić 56'
Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza
ZOBACZ WIDEO: Nowy lider obrony? "Pokazał, że jest szefem"