Kamil Kiereś: Nie jest to łatwe dla zawodników

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Kamil Kiereś
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Kamil Kiereś

Stal Mielec zremisowała 1:1 z Jagiellonią Białystok. Po podziale punktów opiekun gospodarzy Kamil Kiereś widzi światełko w tunelu.

W ostatnim meczu 26. kolejki padł remis. W meczu Stali Mielec z Jagiellonią Białystok padły dwa gole. Po podziale podziale punktów sytuacja obu drużyn w PKO Ekstraklasie wciąż jest trudna.

Z remisu połowicznie zadowolony był, debiutujący na ławce trenerskiej gospodarzy Kamil Kiereś.

- Pierwsza połowa dla nas do zapomnienia. Zagraliśmy słabe zawody, mieliśmy trudne momenty. Na pewno nie jest to łatwe dla zawodników, gdy przy zmianie trenera już w trzeciej minucie traci się bramkę -powiedział szkoleniowiec mielczan, cytowany przez klubowy portal.

Druga połowa w wykonaniu gospodarzy wyglądała zdecydowanie lepiej - W szatni powiedziałem zawodnikom, że są takie chwile, gdy nie idzie, ale trzeba to przetrwać. Jagiellonia mogła zdobyć drugą bramkę. W przerwie dokonaliśmy korekt, przekazaliśmy uwagi graczom. Drużyna mentalnie była w trudnym momencie, ale udało się do niej dotrzeć. Było to widać w drugiej części. Stworzyliśmy sporo sytuacji, wierzyliśmy w zwycięstwo. Było blisko, ale czegoś zabrakło. Oba zespoły nie poprawiły swojej sytuacji w tabeli, ale szanujemy ten zysk, zwłaszcza po pierwszej połowie - dodał Kiereś.

Niedosyt odczuwał opiekun gości Maciej Stolarczyk. - Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze. Strzeliliśmy szybko gola i mieliśmy kontrolę nad przebiegiem rywalizacji. Rywal nie był w stanie nam zagrozić. Sytuacja zmieniła się w drugiej części meczu. Zostaliśmy zepchnięci do obrony, Stal wyrównała i miała kolejne okazje. My też mieliśmy swoje szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. Z tego powodu jesteśmy źli i rozczarowani. W szatni widziałem po spotkaniu na twarzach zawodników ogromne rozczarowanie. Szanujemy ten punkt, ale nie ukrywam, że apetyty mieliśmy większe. Rywal był mocno zdeterminowany po zmianie trenera. Drużyna przeciwnika zyskała dodatkowy impuls - powiedział.

W tabeli obydwa zespoły plasują się nad strefą spadkową, ale do utrzymania im daleko.

Czytaj także:
III liga. Polonia Bytom odjeżdża rywalom. Wieczysta Kraków odparła atak
Dante Stipica obronił rzut karny, choć niewiele widział

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź

Komentarze (0)