Przetasowania w Śląsku Wrocław. Działacz odszedł z klubu po pięciu latach

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

Śląsk Wrocław jest coraz bliżej strefy spadkowej. Dariusz Sztylka nie będzie dłużej dyrektorem sportowym klubu z Tarczyński Arena.

Od 26 lutego sympatycy Śląska Wrocław czekają na zwycięstwo w rozgrywkach PKO Ekstraklasy. W międzyczasie drużyna prowadzona przez Ivana Djurdjevicia pożegnała się z Fortuna Pucharem Polski.

Na inaugurację 27. kolejki ligowej wrocławianie podejmowali zespół Piasta Gliwice. W samej końcówce spotkania wygraną 1:0 gościom zapewnił Joao Felix. W tym momencie ekipa Djurdjevicia ma zaledwie trzypunktową przewagę nad strefą spadkową.

Nie wiadomo, czy Serb dokończy sezon na ławce trenerskiej Śląska. Po końcowym gwizdku klub zakomunikował, że z klubem rozstał się natomiast Dariusz Sztylka.

"Informujemy, że Dariusz Sztylka przestał pełnić obowiązki dyrektora sportowego WKS Śląsk Wrocław. Dziękujemy za wieloletnią pracę i życzymy powodzenia na dalszej drodze zawodowej" - napisano.

Przez ponad pięć lat Sztylka był zatrudniony w roli dyrektora sportowego Śląska i odpowiadał między innymi za transfery. W przeszłości reprezentował również barwy drużyny z Wrocławia. Klub nie podał nazwiska jego następcy.

ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze

Czytaj także:
Korona gra o podwójny spokój. W tabeli i przy świątecznym stole
To już pewne. Walka o europejskie puchary w PKO Ekstraklasie będzie jeszcze ciekawsza

Komentarze (2)
avatar
Ryży PR
6.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A odnośnie Sztylki, to chyba już nikt nie chce go oglądać na tym stanowisku. Klub dziś dobił dna. Śląsk gra jak gra, ale na swoim stadionie, przy ładnej pogodzie, pełnym składzie do dyspozycji Czytaj całość
avatar
Ryży PR
6.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co teraz. Klub ma straty finansowe, co też jest spowodowane coraz niższą frekwencją, która bierze się ze słabej gry, a koszty stałe wzrosły. Stąd duża strata około 28 mln, chodzi o stra Czytaj całość