Kamil Kiereś po wygranej z Widzewem Łódź: Zdawaliśmy sobie z tego sprawę

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: Kamil Kiereś
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: Kamil Kiereś

Stal Mielec wygrała po raz pierwszy w 2023 roku. Drużyna prowadzona przez Kamila Kieresia pokonała w Łodzi Widzew 2:0. - Moje przyjście miało poprawić sytuację - przyznał po spotkaniu szkoleniowiec gości.

Nowy trener Stali Mielec Kamil Kiereś odmienił drużynę. W kilka dni ekipa ta zdobyła cztery punkty i poprawiła swoją sytuację w PKO Ekstraklasie.

W piątek mielczanie pokonali w Łodzi Widzew 2:0. - Nie wygraliśmy od dziesięciu spotkań, a moje przyjście miało poprawić sytuację. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że Widzew nie jest w momencie dobrego punktowania, ale grał u siebie. Przygotowaliśmy taktykę, żeby być skutecznym w fazach obronnych. Pierwsze piętnaście minut było dobre w naszym wykonaniu, zakładaliśmy pressing, wychodziliśmy spod niego, to był optymistyczny fragment i trafiła nam się bramka - powiedział szkoleniowiec gości cytowany przez klubowy portal Widzewa.

- Najtrudniejszy moment był pomiędzy piętnastą a czterdziestą piątą minutą, gdy graliśmy na przetrwanie. Może Widzew nas nie zdominował stwarzaniem sytuacji, ale to nie była dobra taktyka, żeby się cofnąć. W przerwie mówiliśmy, że musimy wyjść na boisko zdecydowanie, być konkretni w fazach obronnych, chcieliśmy być przy piłce, wyprowadzać szybkie kontry. Liczyliśmy, że gola przyniesie nam stały fragment gry. Nie powiem, że po przerwie graliśmy fantastycznie, lecz byliśmy konkretni, zdecydowani, energiczni. Mając wynik 2:0 kontrolowaliśmy mecz i udało nam się dowieźć wynik do końca - podsumował mecz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

W dużo gorszym nastroju był trener łodzian Janusz Niedźwiedź. - Jesteśmy bardzo rozczarowani tym wynikiem oraz naszą postawą na boisku. Nie będziemy od tego uciekać. To był nasz słabszy mecz, nic nie tłumaczy naszej postawy. Musimy nauczyć się otwierać wynik, gdy tworzymy sytuacje, teraz nam tego zabrakło. Mogliśmy zdobyć bramkę, ułożyć sobie lepiej to spotkanie, a przeciwnik nas wypunktował. Wierzymy, że z tej lekcji wyciągniemy wnioski - powiedział szkoleniowiec.

- Teraz będzie okazja, żeby oczyścić głowy, wrócić z wiarą, dobrą pracą, jeszcze lepszym nastawieniem. Wiemy, gdzie jedziemy, ale to nie zmienia faktu, że będziemy chcieli zdobyć tam trzy punkty -  dodał opiekun beniaminka PKO Ekstraklasy.

Czytaj także:
Stadion przy Cichej 6 zostanie zburzony? Decydujące rozmowy wkrótce
Wisła Kraków zatrzymana! Koniec serii Białej Gwiazdy

Komentarze (1)
avatar
Dario43
8.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kopernik też była kobietą