W jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów 27. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin mierzyła się z Cracovią. Podopieczni Jacka Zielińskiego chcieli jak najszybciej udokumentować swoją przewagę na terenie "Portowców".
Szczecinianie musieli gonić wynik już od trzeciej minuty spotkania. Swój udział w pierwszej bramce miał Takuto Oshima, który podaniem piętką obsłużył ustawionego przed polem karnym Mateusza Bochnaka.
Skrzydłowy "Pasów" miał mnóstwo miejsca i czasu na podjęcie decyzji, zawodnicy Pogoni rozwinęli przed nim czerwony dywan. Bochnak kapitalnie uderzył prosto w okienko bramki strzeżonej przez Bartosza Klebaniuka. W tej sytuacji zastępca Dante Stipicy nie mógł zbyt wiele zrobić.
- No i proszę jak to wszystko się niesamowicie zaczyna. Trzecia minuta spotkania, fantastyczny strzał piłkarza wychowanego w drużynie Pogoni - zachwycał się komentator Robert Skrzyński na antenie Canal+ Sport.
Sprowadzony zimą do Cracovii Bochnak strzelił swojego drugiego gola w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wcześniej 25-latek błyszczał na boiskach Fortuna I ligi w barwach Chrobrego Głogów.
Czytaj także:
Fornalik ma materiał do analizy. Gole dla Wisły nie były dziełem przypadku
Kabaret. Kompromitacja, co Polak zrobił na boisku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii