Kabaret. Kompromitacja, co Polak zrobił na boisku

Wisła Płock pokonała 2:0 Zagłębie Lubin na własnym stadionie. Trzeba jednak przyznać, że drugiego gola goście sprezentowali w kuriozalny sposób.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Zdjęcie: Błąd Jacha Twitter / Canal + Sport / Zdjęcie: Błąd Jacha
Wisła Płock przez pewien czas trwającego sezonu była nawet liderem PKO Ekstraklasy. Wówczas wydawało się, że może włączyć się do walki o czołową czwórkę najwyższej ligi w Polsce.

Obecnie jednak to zadanie wydaje się bardzo trudne, ale o utrzymanie zespół z Płocka martwić się raczej nie musi. W zdecydowanie mniej komfortowej sytuacji znajduje się KGHM Zagłębie Lubin, które musi mocno oglądać się za swoje plecy.

Zdobywaniu punktów nie pomagają z pewnością takie sytuacje, jak ta która przytrafiła się drużynie z Lubina w Płocku. Jej autorem był doświadczony Jarosław Jach, który podarował gospodarzom darmowego gola na 2:0.

ZOBACZ WIDEO: Nowy lider obrony? "Pokazał, że jest szefem"

Zagłębie bardzo spokojnie rozgrywało piłkę pod własnym polem karnym, aż Jach nagle się zagapił. Piłkę spod jego nóg wyłuskał Damian Warchoł wprowadzony kilka minut wcześniej. Piłkarz gospodarzy nie zmarnował okazji i pokonał bramkarza.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Czy Zagłębie się utrzyma?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×