Były reprezentant o aferze z Salamonem. "To uderza w całą polską piłkę"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Bartosz Salamon i Roman Kosecki (w kółku)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Bartosz Salamon i Roman Kosecki (w kółku)

- Myślicie, że o tej sprawie nie jest głośno? - powiedział w programie "Cafe Futbol" Roman Kosecki. Mowa o aferze dopingowej związanej z Bartoszem Salamonem. Były reprezentant Polski użył mocnych słów.

W próbce Bartosza Salamona po meczu Lecha Poznań z Djurgardens IF w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy wykryty został niedozwolony środek, chlortalidon.

To był potężny szok tak dla zawodnika, jak i wszystkich związanych z klubem, w którym występuje. On sam nie może tego zrozumieć.

- Ta substancja nie ma prawa być w moim ciele, więc coś mi tutaj nie gra. Łudzę się, że próbka B pokaże, że to był jeden wielki błąd - przyznał przed kamerą "Canal+ Sport" 31-letni obrońca.

Więcej o tej sytuacji pisaliśmy też tutaj -->> Próbka wykazała niedozwolony środek. To pierwszy taki przypadek w Polsce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

Informacja poszła w świat. - Myślicie, że o tej sprawie nie jest głośno? Przecież grają w europejskich pucharach, on jest reprezentantem Polski. W federacji antydopingowej też jest Polak - wyliczył w programie "Cafe Futbol" były reprezentant naszego kraju Roman Kosecki.

Na razie - tak, jak wszyscy - czeka na wyniki próbki B. Dlatego też stroni od mocniejszego uderzenia w zawodnika. - Nie mówię, że coś zrobił, bo może się zaraz okazać, że tutaj nie ma sprawy. Trochę jest to jednak dziwne - przyznał.

Jeszcze niedawno Kosecki bardzo chwalił Salamona. Wszystko przez jego bardzo dobry występ w meczu eliminacji Euro 2024 Polska - Albania (1:0). - Trzymał całą defensywę i brakowało go w starciu z Czechami. A tutaj taki klops - dodał.

- Jeżeli się jednak okaże, że rzeczywiście coś w tym jest, to nie mogą mieć miejsca takie rzeczy. To uderza w całą polską piłkę - zakończył wątek.

Dodajmy, że do tej pory chlortalidon nigdy nie został wykryty w Polsce! Mówił nam o tym Michał Rynkowski, szef POLADA. Ten wytłumaczył na co działa wspomniany środek i przy czym może być wykorzystywany.

- To substancja z grupy diuretyków i środków maskujących z listy substancji i metod zabronionych przez WADA. Chlortalidon jest stosowany w leczeniu nadciśnienia tętniczego i chorób serca. Z perspektywy dopingowej może być wykorzystany, by wypłukać inne substancje zabronione, które mogły być użyte wcześniej - wytłumaczył nam szef Polskiej Agencji Antydopingowej.

Zobacz także:
PZPN komentuje sytuację Bartosza Salamona
Wymowne słowa o sytuacji Salamona. "Jego kariera w poważnej piłce może dobiec końca"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty