Polki kontra wicemistrzynie świata. Bardzo ważny sprawdzian

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: trening reprezentacji Polski kobiet
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: trening reprezentacji Polski kobiet

Jak weryfikować dyspozycję, to z najlepszymi. Reprezentacja Polski piłkarek we wtorek zagra w Rotterdamie w meczu towarzyskim z Holandią. - Mamy w sobie dużo odwagi i chcemy zagrać jak równy z równym - zapowiada trener Nina Patalon.

W Wielki Czwartek Biało-Czerwone pokonały w Łodzi reprezentację Kostaryki 2:1 (więcej o tym meczu TUTAJ). Teraz jednak przyjdzie im zmierzyć się z Holandią - drużyną, która regularnie gra na najwyższym europejskim poziomie. Przed czterema laty na mistrzostwach świata we Francji sięgnęła po srebro przegrywając w finale z USA. Z kolei na ubiegłorocznym Euro w Anglii Oranje odpadły w 1/4 finału po dogrywce z Francuzkami.

- To rywal topowy, dużo lepszy niż Kostaryka. Nie wybacza błędów. Ale patrząc na naszą historię - na przykład z eliminacji mistrzostw świata - lepiej gramy z drużynami, które stawiają nam trudniejsze warunki. Cieszymy się bardzo na to spotkanie, bo nie mamy okazji zmierzyć się za często z drużynami tego pokroju. Lecimy do Rotterdamu, po to, by walczyć, rozegrać dobry mecz i wygrać, bo w każdym meczu wychodzi się po to, by wygrywać - podkreśla Sylwia Matysik, pomocniczka reprezentacji Polski.

W ostatnim czasie Polki miały okazję sprawdzić się z innymi zespołami z europejskiego topu. W 2021 roku wiosną w towarzyskim meczu przegrały ze Szwedkami 2:4, a później dwukrotnie spotkały się z Norweżkami w eliminacjach do tegorocznego mundialu. W Łodzi padł bezbramkowy remis, zaś w Oslo rywalki wygrały 2:1, ale musiały się sporo napocić, by zgarnąć trzy punkty.

- Na pewno jest różnica w potencjale obu drużyn. Tam, gdzie musimy grać w ataku pozycyjnym, szukamy optymalnych rozwiązań, ale grając z takimi przeciwnikami jak Szwecja, Norwegia czy Holandia, musi być skuteczność pojedynczych działań. To będzie inne spotkanie niż te dotychczas rozegrane przez nas. Holenderki to zespół, który - poza potencjałem indywidualnym - ma organizację gry ma na bardzo wysokim poziomie - podkreśla trener Nina Patalon.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"

Jednocześnie selekcjonerka polskiej kadry zaznacza, że takie spotkanie pomoże zebrać dużo materiału do analizy przed Ligą Narodów, która wystartuje we wrześniu, a także późniejszymi meczami o stawkę.

- To ma nam optymalnie pomóc przygotować się do kwalifikacji do Euro. Paradoksalnie to właśnie tacy przeciwnicy pomagają nam się lepiej rozwijać. Dopiero w takich meczach widzimy swój własny obraz. Mamy w sobie dużo odwagi i chcemy zagrać jak równy z równym, ale wiem, że po tym spotkaniu będzie bardzo dużo wniosków - mówi Patalon.

Oczywiście bardzo liczymy w tym meczu na błysk najlepszej polskiej piłkarki Ewy Pajor. We wtorkowy wieczór przyjdzie jej zmierzyć się na przykład z klubową koleżanką, Dominique Jansen.

- Mierzę się z nią codziennie na treningach i znam ją bardzo dobrze. To bardzo dobra obrończyni. Pojedynków będzie pewnie dużo, ale mam nadzieję, że na korzyść moją i naszego zespołu. Pojedziemy tam, by zagrać odważnie, rozegrać dobre spotkanie i wygrać, choć mamy świadomość, że to przeciwnik z najwyższej półki - podkreśla kapitan kadry.

Mecz Holandia - Polska na stadionie Sparty w Rotterdamie rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:00. Transmisja w TVP Sport.

Czytaj także: Euro 2025: ujawnili wyniki głosowania. To wtedy odpadła Polska

Źródło artykułu: WP SportoweFakty