Robert Lewandowski do FC Barcelony trafił za niespełna 50 milionów euro. Polak bardzo szybko pokazał się ze znakomitej strony w nowych barwach. Lewandowski pierwszą część sezonu miał absolutnie znakomitą.
Niestety jednak po mistrzostwach świata w Katarze przyszedł bardzo widoczny dołek formy. Kapitan reprezentacji Polski nie tyle nie imponuje, co zwyczajnie regularnie zawodzi kibiców "Dumy Katalonii".
W ostatnich dniach pojawiły się informacje, jakoby w związku z gorszą formą Barcelona była skłonna sprzedać latem Polaka. Te plotki stanowczo dementuje Javier Miguel z hiszpańskiego dziennika "As".
Dziennikarz jasno pisze, że Lewandowski jest w planach "Blaugrany" na przyszłość i określa go mianem "nie na sprzedaż". Miguel dodaje, że podobnie można traktować Ousmane Dembele oraz Raphinhę, którzy są zbyt ważni dla sztabu szkoleniowego.
Na sprzedaż w Barcelonie ma być Ansu Fati. Klub wycenił "następcę Leo Messiego" na kwotę 40 milionów euro. Na dobrej pozycji do rozstania się z klubem jest także zawodzący oczekiwania Ferran Torres.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Klich w nowej roli. Zobacz, jak sobie poradził