[tag=69221]
Kamil Piątkowski[/tag] zimą uciekł na wypożyczenie z austriackiego Red Bull Salzburg. Polak po długich namysłach zdecydował się półroczny pobyt w belgijskim KAA Gent. Dzięki temu może występować w Lidze Konferencji Europy.
Pierwsza połowa meczu ćwierćfinałowego tych rozgrywek nie była dla niego idealna. Wydaje się, że mógł lepiej zachować się przy golu na 1:0 dla West Hamu United. Do szatni z pewnością schodził więc z dużym niedosytem.
W końcówce drugiej części tego spotkania odkupił jednak wszystkie swoje winy. Piątkowski został zmuszony do wykonania bardzo ryzykownego wślizgu, którym musiał naprawić błąd popełniony przez kolegę z defensywy.
Reprezentant Polski dał w tej sytuacji popis swoich umiejętności szybkościowych i defensywnych. Na czystą pozycję wychodził Lucas Paqueta. Piątkowski swoją interwencją trafił idealnie w piłkę i prawdopodobnie uchronił swój zespół od straty drugiego gola w tym meczu. Ostatecznie skończyło się na wyniku 1:1.
Co ciekawe, początkowo sędzia wycenił to zagranie na bezpośrednią czerwoną kartkę. Można domniemywać, że grecki arbiter nie widział, jak w piłkę trafił Piątkowski. Po chwili jednak obejrzał sytuację na wideo i kartkę anulował. Piątkowski wybuchł z radości.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny