Strzelili gola, ale szybko przestali się cieszyć. Chwile grozy w Niemczech

Kevin Kampl zdobył bramkę przeciwko FC Augsburg i po chwili gorzej się poczuł. Kibice na trybunach Red Bull Arena zamarli.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
piłkarze RB Lipsk Materiały prasowe / Viaplay / Na zdjęciu: piłkarze RB Lipsk
Mecz 28. kolejki Bundesligi zaczął się nie najlepiej dla zespołu RB Lipsk. Na samym początku FC Augsburg wyszedł na prowadzenie za sprawą Arne Majera. Potem miejscowi byli stroną przeważającą.

Pięć minut po akcji bramkowej rywali Timo Werner płasko dośrodkował w pole karne do wbiegającego Kevina Kampla, który z niewielkiej odległości znalazł drogę do siatki. W ostatnim czasie ofensywny pomocnik miał problemy ze skutecznością, ale przełamał się w sobotnim starciu.

Radość zawodnika nie trwała długo. Kampl najwidoczniej nie mógł złapać oddechu po zdobytej bramce. 32-latek najpierw złapał się za plecy, a chwilę później za klatkę piersiową.

Cała sytuacja wyglądała bardzo niepokojącego. Na pomocy klubowemu koledze ruszyli pozostali gracze, wzywając lekarzy RB Lipsk. Dr. Frank Striegler szybko zareagował, a Kampl mógł wrócić na murawę po krótkiej przerwie.

Przed końcem pierwszej połowy Kampl asystował przy trafieniu Wernera. W ostatecznym rozrachunku RB Lipsk zwyciężył 3:2 z niżej notowanym w tabeli FC Augsburg.

Źródło: Viaplay

Czytaj także:
"Był w gorszym stanie". Xavi wyjawił, co się działo z Lewandowskim
Czy ktoś ich zatrzyma? Piast chce przypieczętować utrzymanie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×