Aby zobrazować to, jak długo Marco Reus występuje w Borussii Dortmund, wystarczy powiedzieć, że przychodził do niej w czasach, gdy w barwach tego klubu mogliśmy podziwiać polski tercet złożony z Roberta Lewandowskiego, Łukasza Piszczka oraz Jakuba Błaszczykowskiego. Od tych wydarzeń minęło mnóstwo czasu, a Niemiec wciąż gra w BVB.
Oczywiście jego cała kariera naznaczona jest wieloma kontuzjami, które m.in. zabrały mu występ na mundialu w 2014 roku, na którym przecież nasi zachodni sąsiedzi zostali najlepszą drużyną globu. Nie można też wykluczyć, że gdyby nie urazy, 33-latek trafiłby do mocniejszego klubu.
Niezależnie od tego, Reus występuje w Dortmundzie nieprzerwanie od 2012 roku i buduje swoje nazwisko. Obecnie jest jednym z najważniejszych graczy w zespole i pełni rolę kapitana. Jednak jego przyszłość wciąż nie jest jasna, bo umowa łącząca go z BVB wygaśnie już po tym sezonie.
Wciąż nie ma oficjalnej informacji dotyczącej jej przedłużenia, ale pojawiają się medialne doniesienia. "Bild" podał, że w najbliższym czasie pomocnik ma podpisać nowy kontrakt, który zwiąże go z drużyną z Signal Iduna Park do zakończenia sezonu 2023/2024. Ale to nie wszystko.
Według wspomnianego źródła 33-latek ma znacznie zmniejszyć swoją pensję. Dotychczas zarabia 12 milionów euro rocznie, a nowa umowa będzie gwarantowała mu pensję w wysokości 7 mln za sezon. A w tle jest jeszcze rezygnacja zawodnika z ogromnych pieniędzy w Arabii Saudyjskiej. Al-Nassr, w którym występuje Cristiano Ronaldo, miało mu proponować 20 mln euro rocznie.
Czytaj też:
Gwiazdy Realu Madryt gotowe do gry
Piast Gliwice już spokojny
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny