Zaraz po pierwszym zwycięstwie w roli selekcjonera (27 marca) Fernando Santos poleciał do Portugalii i wciąż tam przebywa.
To oznaczało, że Portugalczyk opuścił kilka ligowych hitów (Legia - Raków, Lech - Pogoń), nie było go też na meczu Lecha z Fiorentiną. Z trybun nie będzie oglądał także niedzielnego starcia Legii z mistrzem Polski.
Jak się jednak okazuje, to koniec nieobecności Santosa. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że portugalski trener w poniedziałek wróci do Polski i będzie tu już przebywał do czerwcowego zgrupowania.
Zapewne mistrz Europy z 2016 roku z Portugalią wróci w najbliższym czasie na ligowe boiska (choć nadmiaru kandydatów do gry w kadrze raczej tam nie widzi), logicznym jest też, że pojawi się 2 maja na finale Pucharu Polski, między Legią a Rakowem.
A wracając do reprezentacji. 16 czerwca Polska ma zagrać z Niemcami na PGE Narodowym (mecz towarzyski, pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego), a cztery dni później zmierzy się na wyjeździe z Mołdawią, już w ramach eliminacji EURO 2024.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Bielik kolejny raz zagrał cały mecz
Bednarek coraz bliżej spadku!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii