Na Twitterze od kilku dni wrze. Wszystko przez to, że zweryfikowanie konto nie jest już darmowe. Każdy, kto chce mieć "niebieski znaczek", musi zapłacić ponad 100 dolarów za rok. To daje sporo korzyści, ale wielu użytkowników już zadeklarowało, że nie zapłaci Elonowi Muskowi.
Do tego grona dołączył Sergio Ramos. Obrońca Paris Saint-Germain za pośrednictwem swojego konta napisał do Muska. Właścicielowi Twittera wbił szpilkę, zwracając uwagę, że skupia się nie na tych rzeczach, które są ważniejsze.
"Eliminowanie niebieskich oznak, wymuszanie płatności i zarabianie pieniędzy to jedna strategia. Wyeliminowanie nienawiści, promowanie szacunku i uczynienie z Twittera lepszym miejscem może być kolejną. Tak tylko mówię..." - napisał piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
Hiszpan postanowił pokazać problem na własnym przykładzie. Zamieścił kilka komentarzy, które dostał od internetowych "hejterów". W nich znajdziemy m.in. wyzwiska i życzenie śmierci jemu i jego bliskim.
Zmiany wprowadzone przez Muska kilka dni temu wyśmiał Mateusz Klich. Szybko także zauważono, że z płatnej opcji nie skorzystał także Cristiano Ronaldo (więcej TUTAJ) oraz wiele innych gwiazd nie tylko ze świata sportu.
Kamery uchwyciły Neymara. Zobacz, co zrobili kibice >>
Zdjęcie koszulki Barcelony wyciekło do sieci. Fani bardzo krytyczni >>
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)