Co to był za rollercoaster w końcówce hitu Serie A. Juventus i ich fani dwukrotnie cieszyli się z prowadzenia, ale oba gole zostały anulowane przez arbitra.
Potem nadszedł doliczony czas gry. 23-letni Giacomo Raspadori wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie, uderzył z pierwszej, a piłka pomiędzy nogami Wojciecha Szczęsnego wpadła do bramki. Była 93. minuta. To był decydujący moment spotkania.
Więcej o meczu pisaliśmy tutaj -->> Hit Serie A ożył w doliczonym czasie. Zabójczy finisz Napoli
"Co za mecz! Calcio w najlepszym wydaniu!" - skomentował wszystko w mediach społecznościowych Michał Pol.
"Nieprawdopodobne emocje w tej ulewie w Turynie" - przyznał Samuel Szczygielski z serwisu meczyki.pl.
"Niezła końcóweczka. Warto było czekać na ostatnie minuty" - dodał Mikołaj Kruk z Eleven Sports.
"Taki gol na wagę wygranej z Juventusem na wyjeździe. Coś pięknego!" - opisał trafienie Raspadoriego Bartek Szulga.
"Kapitalny mecz kiedy Juve ruszyło się do przodu, ogień z obu stron" - podsumował wszystko Michał Borkowski z Viaplay.
"Ależ cios w plecy Napoli zadało Juventusowi po tych dwóch nieuznanych bramkach" - to z kolei komentarz Damiana Czyżaka, założyciel kanału na YouTube "Futbolownia".
"Piłka to nic innego niż seria rozczarowań" - podkreślił Przemysław Langier z goal.pl.
Zobacz także:
Kibice Barcelony wzywali Messiego. Wtedy Lewandowski zrobił to
Bayern znalazł kozła ofiarnego? "Zmiana nikogo by nie zdziwiła"
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa Santosa na pierwszym zgrupowaniu. "Normalnie byś pomyślał - wariat"