Polacy poznali rywali na mundialu. Z ostatniego wrócili z medalem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / playarena.pl / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w piłce sześcioosobowej
Materiały prasowe / playarena.pl / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w piłce sześcioosobowej
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski w piłce nożnej sześcioosobowej poznała rywali w fazie grupowej czerwcowych mistrzostw świata. - Nie będzie łatwej przeprawy. To dobrze - zaskakuje selekcjoner Biało-Czerwonych.

Z zeszłorocznego mundialu w Budapeszcie Polacy wrócili z brązowym medalem. Na poprzednich imprezach w 2018 i 2019 roku zostali wicemistrzami świata.

Przez ten czas Biało-Czerwoni zapracowali na miano faworyta nadchodzącego turnieju, który tym razem zostanie rozegrany w niemieckim Essen.

Nieco ponad miesiąc przed startem mundialu Polacy poznali grupowych rywali. To Słowenia, Hiszpania i Urugwaj.

- To bardzo wyrównana grupa z wymagającymi rywalami - przestrzega selekcjoner kadry, Klaudiusz Hirsch. - Nie możemy liczyć na łatwe przeprawy i łatwe punkty. To dobrze, bo od razu będziemy musieli się maksymalnie skoncentrować - dodaje trener drużyny, która była losowana z pierwszego koszyka.

ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"

Selekcjoner analizuje także najbliższych rywali. - Ze Słoweńcami już dwa razy graliśmy na mundialu i dwa razy wygraliśmy. Były to trudne i zacięte mecze. Hiszpanie są niebezpieczni w ataku, przy nich musimy zachować koncentrację w obronie i spróbować narzucić swój styl gry. A Urugwajczycy są nieobliczalni. To bardzo ciekawa grupa - tłumaczy Hirsch.

Do fazy play-off awansują dwie najlepsze drużyny z każdej grupy. Spośród 11 drużyn, które zajmą trzecie miejsce, do kolejnej rundy nie przejdzie najsłabsza z nich.

Mistrzostwa świata w piłce nożnej sześcioosobowej odbędą się w dniach 2-11 czerwca.

Czytaj też: Były reprezentant ma obawy odnośnie nowego trenera Rakowa. "Nie jest to najlepsza opcja" Kamil Grosicki zaskakuje. "Żona błagała: Nie rób tego!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)