W czwartkowym odcinku teleturnieju "Milionerzy" w TVN jeden z uczestników musiał zmierzyć się z pytaniem o... Czesława Michniewicza.
"Niektórzy dziennikarze zarzucali trenerowi Czesławowi Michniewiczowi, że w czasie pracy w Lechu Poznań za często dzwonił: A. do Okulisty, B. do Podologa, C. do Jasnowidza, D. do Fryzjera" - odczytał pytanie za 20 tys. zł prowadzący Hubert Urbański.
Grający Mateusz Tułodziecki z Krakowa nie myślał długo. Bez wahania wskazał prawidłową odpowiedź - "Fryzjera".
Wg ustaleń prokuratury w latach 2003-05 pomiędzy Michniewiczem a Ryszardem F., ps. "Fryzjer", który był jedną z najważniejszych figur w tzw. piłkarskiej mafii, było aż 711 kontaktów telefonicznych. Trener nie usłyszał jednak zarzutów, występował w śledztwie w charakterze świadka.
O sprawie przypomniał Dominik Panek, dziennikarz Polskiego Radia i autor bloga "Piłkarska Mafia", kiedy Michniewicz 31. stycznia 2022 r. został selekcjonerem reprezentacji Polski.
Kontakty z "Fryzjerem" to bardzo drażliwy temat dla szkoleniowca (więcej TUTAJ).
Zobacz:
Ośmieszył się w "Milionerach". Prowadzącego zamurowało
Artur Boruc bohaterem pytania w "Milionerach". Zaskakująca reakcja bramkarza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech