Gdy latem Sadio Mane trafiał do Bayernu Monachium, wszyscy z podziwem patrzyli na to, że niemiecki klub był w stanie ściągnąć gwiazdę Premier League i to za stosunkowo niewielkie pieniądze (32 mln euro).
Nie trzeba było jednak długo czekać, by narracja odnośnie Senegalczyka była zgoła odmienna. 31-latek nie tylko nie stał się kluczowym piłkarzem drużyny, ale dodatkowo sprawia też problemy pozaboiskowe.
Najgłośniejszą aferą związaną z Mane było oczywiście uderzenie przez niego w twarz Leroy'a Sane. Były gwiazdor Liverpoolu miał także otwarcie podważać decyzje Juliana Nagelsmanna. To wszystko sprawia, że w Bayernie chętnie pozbyto by się krnąbrnego zawodnika.
Christian Falk z "Bilda", jeden z lepiej poinformowanych dziennikarzy w kwestii Bayernu przekazuje, że Mane już wkrótce może wrócić do Premier League. Senegalczyk nie ma już jednak przyszłości w Liverpoolu.
Jego zatrudnienie rozważa natomiast Chelsea. I choć jak informuje Falk, póki co nie było żadnego oficjalnego kontaktu w tej sprawie ze strony "The Blues", to Bayern będzie gotów podjąć negocjacje, gdy tylko otrzyma pierwsze zapytanie.
Czytaj także:
- Piast szuka pomysłu na powstrzymanie Grosickiego. "Przed meczem każdy ma na niego sposób"
- "Najgorsze dni, jakie pamiętam". Dwa tygodnie cierpienia zawodnika Radomiaka
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...