Powiedzieć, że tegoroczny finał Fortuna Pucharu Polski był meczem walki, to nic nie powiedzieć. Jeszcze w pierwszej połowie sędzia Piotr Lasyk pokazał 7 żółtych kartek i 1 czerwoną, już w 7. minucie, dla Yuriego Ribeiro.
Mimo osłabienia Legioniści umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki przez całe 120 minut utrzymując bezbramkowy remis, w związku z czym do rozstrzygnięcia spotkania niezbędna była seria jedenastek.
W niej ostatecznie lepsi okazali się warszawianie, choć długo obie drużyny szły łeb w łeb. Nie pomylił się żaden z pierwszych 5 strzelców w obu drużynach.
6. gola dla Legii zdobył Maik Nawrocki. Wówczas było jasne, że jeżeli podchodzący do karnego ze strony Rakowa - Mateusz Wdowiak - się pomyli, Puchar zostanie w stolicy.
I stało się. Strzał skrzydłowego wyczuł Kacper Tobiasz, który od początku serii jedenastek starał się prowokować rywali. Młody golkiper warszawskiej Legii tym samym zapewnił swojej drużynie pierwszy od 5 lat Puchar kraju.
Decydującą paradę Tobiasza możesz obejrzeć poniżej:
Czytaj także:
- Wielkie problemy gwiazdy Lecha. Niepokojące słowa
- Lewandowski coraz bliżej ścisłej czołówki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami