W tym sezonie Serie B znacząco odstają dwie drużyny. Mowa o Frosinone Calcio i Genoa CFC. Zespoły te prezentują się najlepiej i grają zdecydowanie lepiej niż pozostałe 18 ekip.
Frosinone po 34. kolejkach miało cztery punkty przewagi nad Genoą i dziesięć nad FC Bari. To oznaczało, że w poniedziałkowym spotkaniu lider Serie B grał o zapewnienie sobie awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech.
Rywalem Frosinone była Reggina Calcio, przez co oglądaliśmy "polski" mecz na zapleczu Serie A. Zawodnikiem gospodarzy jest 28-letni obrońca, Przemysław Szymiński. Natomiast barw ekipy gości broni były reprezentant kraju, 37-letni już Thiago Cionek.
ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka na finiszu sezonu. "To nie wchodzi w grę"
W pierwszej połowie było głośno o brazylijsko-polskim piłkarzu, ale w negatywnym znaczeniu. W 41. minucie Cionek otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika. Po tym faulu podyktowano rzut karny, którego na bramkę zamienił Roberto Insigne, brat znacznie bardziej znanego Lorenzo.
Dzięki temu po pierwszej połowie gospodarze prowadzili już 2:0. Ostatecznie Frosinone zwyciężyło 3:1, dzięki czemu zapewniło sobie awans do Serie A. Nie pomógł w tym jednak Szymiński, który nie znalazł się w kadrze na to spotkanie.
Wygrana lidera Serie B oznacza, że utrzymał on przewagę nad Genoą i Bari. Drużyny te stoczą pojedynek o to, by zakończyć sezon na drugiej pozycji. Ta również zapewnia bezpośredni awans. Na obecny moment wicelider ma sześć punktów więcej i jest o krok od powrotu do Serie A.
Tym samym Szymiński stanie przed szansą debiutu w najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej. Przypomnijmy, że latem 2017 roku opuścił on Wisłę Płock na rzecz Parmy Calcio 1913. Podczas letniego okresu transferowego w 2019 Polak zamienił Parmę na Frosinone, z którym właśnie wywalczył awans.
Przeczytaj także:
Legia Warszawa potrzebuje triumfu. "Wolelibyśmy tego uniknąć"