Marek Papszun ogłosił niedawno, że po tym sezonie odejdzie z Rakowa. Najpierw wydawało się, że trener zrobi sobie przerwę od pracy, ale sam szkoleniowiec dodał, że wcale tak być nie musi.
Od razu ruszyły spekulacje, gdzie może trafić i są już pierwsze tropy. Giannis Georgopoulos, bardzo doświadczony grecki dziennikarz, poinformował, że agenci Papszuna złożyli w jego imieniu ofertę prowadzenia Olympiakosu Pireus.
Gdyby faktycznie dostał tam pracę, byłby to gigantyczny sukces, bo Olympiakos to potentat i wielokrotny uczestnik Ligi Mistrzów.
Zaoferowanie Papszuna to jedno, ale jak słyszymy, kandydatura Polaka trafiła na podatny grunt. Jak przekonuje nas grecki dziennikarz, znalazł się on na krótkiej liście, bo Grekom podoba się jego profil. Oczywiście, Polak nie jest jedynym rozpatrywanym przez działaczy wielokrotnego mistrza Grecji. Poza nim padają nazwiska Hernana Crespo, Diego Martineza, Gennaro Gattuso, Alfreda Schreudera i Siergieja Rebrowa.
Olympiakos szuka trenera, bo Michel zrezygnował, a Jose Anigo jest szkoleniowcem tymczasowym. Co ciekawe, marka Papszuna w Grecji jest na tyle duża, że mówi się tam o nim nie tylko w kontekście Olympiakosu, ale i Arisu Saloniki.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Mladenović surowo ukarany
Barcelona szykuje sześć transferów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech