Bez dwóch zdań Kamil Grosicki to gwarancja jakości w reprezentacji Polski. Czy przekona się do tego Fernando Santos i wyśle doświadczonemu pomocnikowi powołanie?
Podczas swojego pierwszego zgrupowania doświadczony Portugalczyk powołał z klubów PKO Ekstraklasa zaledwie dwóch zawodników. Byli to Michał Skóraś z Lecha Poznan i Ben Lederman z Rakowa Częstochowa.
"Grosik" liczy jednak na to, że w czerwcu ta sytuacja się zmieni, a on ponownie założy koszulkę z orzełkiem na piersi.
35-latka motywował też w ostatnim czasie Jakub Błaszczykowski. Ten z kolei podczas czerwcowego meczu Biało-Czerwonych z Niemcami na PGE Narodowym będzie żegnał się z kadrą. W jego opinii dla Grosickiego ten czas jeszcze nie nadszedł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Co powiedział zawodnikowi Pogoni Szczecin? - Rozmawialiśmy na różne tematy i on powiedział mi: "Grosik, nie poddawaj się, jesteś tej kadrze wciąż potrzebny. Widać to po twojej formie. Młodzi też są potrzebni, ale twoje doświadczenie, twoja gra pokazuje, że ty tej reprezentacji jeszcze wiele może dać" - zdradzi w rozmowie dla Magazynu Sportowego Radia RDC.
- To mnie buduje, że tacy zawodnicy tak o mnie mówią. Dlatego mogę powiedzieć, że czuję, że mogę tej reprezentacji jeszcze dużo dać - dodał.
Grosicki notuje świetny sezon. Na polskich boiskach w tym sezonie w 30 występach zanotował 11 goli i siedem asyst. Jest motorem napędowym Pogoni. - Okej, to jest polska Ekstraklasa, ale to nie jest tak, że w tej lidze się łatwo gra. Trzeba naprawdę dużo zdrowia w to włożyć - zdradził.
Dodał przy okazji, że wiek dla niego nie jest w ogóle istotny. Liczy się coś zupełnie innego. - Patrzę na to, jak się prezentuję, ile meczów gram, ile sprintów robię, ile stwarzam sytuacji - wyjaśnił.
Czy w czerwcu pojawi się na zgrupowaniu reprezentacji Polski? Jak przyznał, jest dobrej myśli. Pytanie, co zrobi Santos. Za miesiąc Biało-Czerwoni zagrają towarzysko z Niemcami i o punkty w eliminacjach Euro 2024 z Mołdawią.
Zobacz także:
Nikt już o nim nie zapomni. Ale przyszłość Piotra Zielińskiego niepewna
Wielokrotny uczestnik LM. Tam wyląduje Papszun?