Hiszpańska myśl szkoleniowa nie uratowała Lechii. "Nie czas na wymówki"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: David Badia
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: David Badia

David Badia miał uratować Lechię Gdańsk przed spadkiem z PKO Ekstraklasy, ale w sześciu meczach pod jego wodzą zespół zdobył zaledwie punkt. Sobotnia przegrana z Zagłębiem Lubin sprawia, że gdańszczanie definitywnie żegnają się z elitą.

Misja ratowania PKO Ekstraklasy nie powiodła się. Lechia Gdańsk zaczęła nieźle sobotni mecz z KGHM Zagłębiem Lubin, szybko wyszła na prowadzenie i jej gra mogła się podobać, ale jeden stały fragment pod koniec pierwszej połowy sprawił, że zespół kompletnie się rozsypał. W drugiej części to "Miedziowi" byli lepsi i wypunktowali chwiejących się na nogach gdańszczan.

- To trudny moment dla każdego z nas. Ciężko zebrać myśli w tej chwili i cokolwiek powiedzieć. To nie czas na szukanie wymówek, a przeanalizowanie dlaczego wszystko tak się potoczyło - powiedział trener David Badia na konferencji prasowej.

- Znacie mnie i nie jestem człowiekiem, który zamierza się poddać. Wziąłem na siebie odpowiedzialność, cały czas mam ważny kontrakt. Jeśli klub dalej będzie wiązał ze mną przyszłość, to jestem otwarty na współpracę - dodał Hiszpan.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech

Zagłębie? Oddaliło się od strefy spadkowej na sześć punktów. Przetrwało trudny moment w pierwszej połowie, a później było już bezlitosne.

- Spodziewałem się, że czeka nas trudny mecz i taki był. Lechia nie miała nic do stracenia i w pierwszej połowie tak to wyglądało. Gospodarze grali bardzo swobodnie, dobrze operowali piłką, my natomiast mieliśmy problem z płynnym konstruowaniem akcji. Dopiero po dwudziestu kilku minutach w naszej grze zaczęło dziać się coś dobrego. W drugiej połowie zespół zagrał zdecydowanie lepiej. To było trudne spotkanie ze zdesperowaną drużyną, która szczególnie w pierwszej części pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie - powiedział po meczu trener Waldemar Fornalik.

CZYTAJ TAKŻE:
Mocne głosy po spadku Lechii Gdańsk. "Żegnamy kopalnię absurdu"
Lechia Gdańsk napisała do kibiców. Otrzymała bolesną szpilkę od Arki Gdynia

Komentarze (8)
avatar
Xav
7.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież wiadomo było że ten niesamowicie uzdolniony trener nie przybył tu po to by ratować Lechię, tylko aby zostać twarzą "spadku" z ekstraklasy i wykonywac wszystkie zalecenia z góry bez mru Czytaj całość
avatar
real 23
7.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co nam ekstraklasa w Gdańsku!! Przecież mamy Bundesligę....! 
avatar
kidon
7.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lechia sie doigrala,na spadek zasluzyla przez lenistwo,nie przykladanie sie do treningow.Trener rowniez nie zasluguje na pochwale.Do tego arogancja i samolubstwo,wygorowane wyobrazenie o sobie. Czytaj całość
avatar
Romeyko
7.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@okiem trenera: chyba w 34(?) meczach. Ostatnio z Akritasem Chlorakas zdobył 7 pkt. w 13 meczach (2-1-10). Życzę Lechii i jej fanom trafniejszych wyborów na przyszłość. 
avatar
Pawel.P
7.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten ED to wasz moderator????Pytam z ciekawości, bo zniemczony bandyta uprawia cenzurę na stronach W-P!!!!