Reprezentant Polski wyprowadzony z równowagi. "Co to za pytanie"

Kamil Grabara wraz z FC Kopenhaga walczy o tytuł mistrza Danii. Po ostatniej porażce z FC Nordsjaelland (2:3) zespół Polaka stracił pozycję lidera. Grabara po spotkaniu nie był zbyt rozmowny i nerwowo zareagował na pytanie dziennikarza.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Kamil Grabara Getty Images / Jan Christensen / FrontzoneSport / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Rozgrywki ligi duńskiej wkroczyły w decydującą fazę. Jedną z sześciu drużyn, które rywalizują w grupie mistrzowskiej jest FC Kopenhaga. Podstawowym bramkarzem jest tam Kamil Grabara. Jego zespół w ostatniej kolejce przegrał 2:3 z FC Nordsjaelland i spadł na drugie miejsce w tabeli. Liderem jest właśnie FC Nordsjaelland.

Po meczu na pytania dziennikarzy odpowiadał reprezentant Polski, który nie ukrywał rozczarowania porażką. Jego zespół w pięciu ostatnich meczach zdobył zaledwie cztery punkty.

- Nie jestem w nastroju, by rozmawiać o tym, czy tamtym meczu. Jeśli zagramy tak, jak z FC Nordsjaelland, to będzie ciężko zdobyć tytuł. Musimy przyspieszyć grę. Jeśli będzie inaczej, to z Broendby możemy przegrać 0:5 - powiedział Grabara, którego cytuje tipsbladet.dk.

Potem został zapytany o to, jaka była przyczyna porażki. - W meczu piłkarskim są miliony momentów i nie do mnie należy wytykanie, co zrobiliśmy źle - odparł. Chwilę później Polak stracił cierpliwość. Stało się tak po pytaniu, czy jego zespół był w stanie pokonać rywala.

- Oczywiście, że tak. Co to za pytanie? To oczywiste, że powinniśmy wygrać każdy mecz. Mam dość takich pytań, kiedy przegrywamy, bo za każdym razem jest tak samo. Wiemy, że musimy wygrywać, więc nie trzeba nam o tym przypominać - powiedział i zakończył wywiad.

Czytaj także:
Wypadł lepiej od Paulo Sousy. Włoscy eksperci ocenili Krzysztofa Piątka
Media: chcą Zielińskiego. Będzie hit?

ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×