W półfinałowej parze Real Madryt - Manchester City trudno wskazać faworyta. Obie drużyny mają aspiracje sięgające zwycięstwa w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach. W finale Ligi Mistrzów zagrać będzie mogła tylko jedna z tych ekip, a po pierwszym meczu nadal nic nie wiadomo.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 po golach Viniciusa Juniora i Kevina De Bruyne. W zespole z Manchesteru zawiódł zwłaszcza Erling Haaland. Norweski napastnik w tym sezonie strzelił aż 51 goli, ale w Madrycie był kompletnie niewidoczny.
Dziennik "Marca" nie miał dla Haalanda litości i uznał go za najsłabszego zawodnika Manchesteru City. Reprezentant Norwegii dostał "trójkę" w dziesięciostopniowej skali, gdzie "jedynka" to występ poniżej krytyki, a "dziesiątka" to klasa światowa".
"Początek był przerażający. Jego pierwszą akcję zatrzymał Ruediger, potem wypróbował Courtoisa. W drugiej połowie nie poprawił swojej gry i był ciągle powstrzymywany przez znakomitego Ruedigera" - uargumentowano.
Również inne hiszpańskie media wskazały Haalanda jako najsłabsze ogniwo Manchesteru City. Norweg okazję do zmazania plamy będzie miał już w środę 17 maja. Wtedy dojdzie do rewanżowego spotkania. Jego początek wyznaczono na godzinę 21:00, a transmisję przeprowadzą TVP1 i Polsat Sport Premium. Tekstowa relacja dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
"Zjadł Haalanda". Hiszpańskie media podsumowały hit Ligi Mistrzów
Guardiola i... Smuda. Zobacz, jak eksperci skomentowali półfinał Ligi Mistrzów
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"