Współpraca Roberta Lewandowskiego i Cezarego Kucharskiego trwała w najlepsze... do 2017 roku. Od tamtego czasu relacje pomiędzy menedżerem a piłkarzem i jego rodziną znacznie się pogorszyły. Atmosferę podgrzewają m.in. wpisy 51-latka w mediach społecznościowych.
Ostatnio Kucharski udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym zaatakował nie tylko zawodnika FC Barcelony, ale też jego przyjaciela - Tomasza Zawiślaka.
- M.in. przynosił różne pomysły biznesowe dla Lewandowskiego, które torpedowałem. Były beznadziejnie głupie. Niektóre wręcz absurdalne. Lewandowski poprosił, żebym znalazł dla niego (Zawiślaka - przyp. red.) miejsce w środowisku piłkarskim. Tylko ten gość do niczego się nie nadawał, wrzucał tylko kontent na social media - mówił Kucharski o Zawiślaku w "PS".
ZOBACZ WIDEO: "Ręce opadają". Skandaliczne obrazki w Częstochowie
W środę (10 maja) Kucharski zaatakował Zawiślaka ponownie - w związku z nawiązaniem przez Roberta Lewandowskiego współpracy z marką rowerową Storm. Według menedżera właśnie przyjaciel piłkarza stoi za nieudanymi decyzjami marketingowymi "Lewego".
Odpowiedź na te słowa padła błyskawicznie - w wywiadzie dla Radia Zet. Zawiślak odpierał zarzuty ws. wspomnianego kontraktu z marką rowerową.
- Jesteśmy w dobrym miejscu, jeśli chodzi o kontrakty, wybraliśmy swoją drogę. Współpracujemy często z polskimi markami, ale dlaczego mamy się ich wstydzić? Często to są marki, które osiągają gigantyczne sukcesy i takie mamy przekonanie w kwestii współpracy z marką rowerową - powiedział.
Później zaś Zawiślak wbił szpilę Kucharskiemu. Ujawnił, że ten chciał w przeszłości, aby Robert Lewandowski nawiązał współpracę z producentem z branży... mięsnej. Chodziło o kabanosy.
- Pewnie rowery są lepsze niż taka jedna historia i taka współpraca, którą Czarek proponował. Żeby Robert został twarzą kabanosów. W mojej ocenie każdy by wybrał rowery zamiast kabanosów - dodał.
W rozmowie z Radiem Zet Zawiślak odniósł się także do innych słów Kucharskiego. Były reprezentant Polski podważał w rozmowie z "PS" kompetencje przyjaciela Lewandowskiego. - Wrzucał tylko posty na social media. Jak dziś wiem, miał własne plany. Jak pojawiły się duże pieniądze, to uznał, że może robić to samo, co ja i jeszcze taniej - twierdził Kucharski.
Co na to Zawiślak?
- Ja na to wszystko zapracowałem, udowodniłem Robertowi, że mogę być osobą, która pomoże mu w karierze. Nie rozwiąże wszystkich problemów, nie załatwi wszystkich rzeczy. Dobrze się stało, że zaczynałem robić małe rzeczy i stopniowo zyskiwałem taką pozycję, która pozwala mi robić większe rzeczy - mówił.
- Szczęśliwie nie uwierzyłem w to, co Czarek Kucharski sądził o mnie i co pewnie dzisiaj sądzi. Mam to szczęście, że ja jestem, byłem i będę. A on jest takim może niechlubnym epizodem w naszym życiu, który nie wpłynie na naszą przyszłość i nasze relacje - podsumował.
Przypomnijmy, że poważny konflikt pomiędzy Kucharskim i Lewandowskim toczy się także na drodze sądowej. Pierwsza rozprawa miała miejsce w lutym bieżącego roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Robert Lewandowski oskarżył Cezarego Kucharskiego o m.in. szantaż (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zobacz też:
Portugalczycy łączą Polaka ze znanym klubem. "Miałby tu wspaniały sezon"