Manchester City był delikatnym faworytem rewanżowego meczu z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Było to spowodowane tym, że ta rywalizacja była rozgrywana w Anglii, a Obywatele od niespełna pięciu lat nie przegrali na swoim stadionie w Champions League. W środowy wieczór chcieli przedłużyć tę serię.
Gracze prowadzeni przez Pepa Guardiolę od samego początku chcieli zademonstrować swoją dominację i jak najszybciej udokumentować ją bramką. Przez długi czas im się to nie udawało, bo świetnymi interwencjami popisywał się Thibaut Courtois. Jednak na uderzenia Bernardo Silvy Belg nie mógł już nic poradzić.
Portugalczyk pierwsze trafienie zanotował w 23. minucie rywalizacji, a dublet skompletował kilkanaście minut później. Te dwa gole sprawiły, że przeszedł do historii jako trzeci piłkarz, który zdobył dwie lub więcej bramek, w meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Dwaj poprzedni, którym się to udało, to największe gwiazdy światowego futbolu. Pierwszym z nich był Lionel Messi przy okazji półfinału w sezonie 2010/11. Argentyńczyk dwukrotnie trafił na Santiago Bernabeu i FC Barcelona wygrała 2:0, a potem ostatecznie awansowała do finału rozgrywek.
Drugim z tych graczy był Robert Lewandowski i chyba nie trzeba specjalnie przypominać, o jakim meczu mowa. Oczywiście o tym, gdy w sezonie 2012/13 Polak czterokrotnie trafił do siatki Królewskich. Wtedy Borussia Dortmund wygrała 4:1 i po emocjonującym rewanżu w Madrycie zameldowała się w finale.
Czytaj też:
Carlo Ancelotti rekordzistą
Ważny piłkarz odchodzi z Lecha Poznań!
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo