Tak piłkarze Barcelony reagowali na klęskę Realu. "Co za manto!"

PAP/EPA / Na zdjęciu: radość piłkarzy FC Barcelony
PAP/EPA / Na zdjęciu: radość piłkarzy FC Barcelony

Real Madryt został zdemolowany w drugim półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City. Na grupie WhatsApp piłkarzy FC Barcelony wybuchła euforia.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] w miniony weekend zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii, które piłkarze "Blaugrany" odebrali Realowi Madryt. Trzy dni później cały splendor mógł spaść na zawodników "Los Blancos".

Na możliwości się jednak skończyło. Real pojechał do Manchesteru na rewanż z City i właściwie śmiało można powiedzieć, że się w nim skompromitował. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:0 dla gospodarzy i to oni zagrają w finale.

Dziennikarze "As-a" informują, że przebieg spotkania doprowadził do euforii na whatsappowej grupie piłkarzy Barcelony. Ci zastanawiali się, kiedy ostatnio widzieli tak bezradny Real Madryt? "Być może w finale Superpucharu Hiszpanii" (w którym przegrali z Barceloną 1:3 - przyp. red.) - napisał jeden z nich.

Oprócz satysfakcji ze sromotnej porażki swojego wielkiego rywala zawodnicy lidera La Liga doceniali także występ drużyny prowadzonej przez Pepa Guardiolę. "Jacy oni są dobrzy!" - to stwierdzenie padało najczęściej.

W zespole z Katalonii występują także byli piłkarze Manchesteru City, którzy właśnie z Anglii trafili do Hiszpanii. Mowa o Ericu Garcii i Ferranie Torresie. Obaj - według dziennikarzy - po ostatnim gwizdku pogratulowali wygranej dawnym kolegom.

Zrobił to również trener Barcelony Xavi Hernandez. Szkoleniowiec świeżo upieczonych mistrzów Hiszpanii wysłał wiadomość do Pepa Guardioli, który na konferencji prasowej mówił, że cieszy się z wygrania tytułu w La Liga przez Barcę.

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

ZOBACZ WIDEO: Problemy w klubie Kamila Glika. Możliwy powrót do Polski?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty