Kibice Górnika Zabrze mają powody do wielkiej radości. Przez większość sezonu klub plasował się w dolnych rejonach tabeli PKO Ekstraklasy, ale w ostatnich tygodniach odżył, wygrywając sześć spotkań z rzędu. W dodatku Lukas Podolski nigdzie się nie rusza i będzie występował w Zabrzu jeszcze przez co najmniej dwa lata.
Podolski to prawdziwy talizman Górnika. Dołączył do drużyny w 2019 roku, spełniając swoją wcześniejszą obietnicę, o tym że kiedyś zasili zespół z Zabrza. Na kanale "Po Gwizdku" prowadzonym na platformie YouTube przez Sebastiana Staszewskiego, został zapytany o to, jakby się zachował w przypadku zainteresowania ze strony innych polskich klubów.
Mistrz świata z 2014 roku zbyt długo się nie zastanawiał nad odpowiedzią. - Oferta z Legii lub Lecha? Nigdy. Mój klub to Górnik - podkreślił.
- Mam podejście takie, jak w tureckim Galatasaray, że grasz w jednym klubie. Konkurencją są Fenerbahce, Besiktas, ale nie zmieniasz klubu. Bronisz barw wielkiego zespołu, który ma tradycje - dodał Podolski.
Tymi słowami już całkowicie Podolski uspokoił fanów Górnika. Często robi to także na boisku, strzelając piękne bramki i asystując kolegom.
W ostatnim meczu z Pogonią Szczecin w końcówce zapewnił zabrzanom zwycięstwo 2:1. Łącznie w tym sezonie PKO Ekstraklasy zdobył 6 bramek i zanotował 10 asyst. Jest jedną z największych gwiazd polskiej ligi.
Czytaj także:
Tomaszewski skrytykował Barcelonę. "Guzik mnie obchodzi mistrzostwo"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Potężna bomba. Bramkarz nie miał żadnych szans